Dziś na NWZA PZU akcjonariusze ubezpieczyciela mają wyrazić zgodę na nabywanie własnych akcji, w związku z działaniami stabilizującymi kurs, w ciągu 30 dni od pierwszego notowania na GPW (debiut miałby nastąpić jeszcze w maju – red.). Inny punkt porządku obrad walnego zgromadzenia dotyczy zmiany zasad wynagradzania członków zarządu PZU. Oba wprowadzone zostały do obrad WZA na żądanie Skarbu Państwa. – Utworzenie funduszu stabilizacyjnego to standardowa procedura przy IPO – wyjaśnia Maciej Wewiór, rzecznik resortu skarbu. – Plany przewidują objęcie stabilizacją 10–15 proc. oferty publicznej – dodaje. W maju na rynek ma trafić 17,2 mln akcji. Minimalna wartość oferty przekracza 5 mld zł. Oznacza to, że PZU będzie musiało zarezerwować na wykup swoich akcji co najmniej 500–700 mln zł.
Drugi z punktów zgłoszonych przez MSP ma otworzyć furtkę do wypłaty zarządowi wyższych pensji. Dziś, podobnie jak w innych spółkach z większościowym udziałem Skarbu Państwa, jego członkowie nie mogą pobierać wyższych pensji niż sześć średnich wynagrodzeń w sektorze przedsiębiorstw (ok. 18,6 tys. zł). W praktyce pobierają drugie tyle m.in. za pracę w radach nadzorczych spółek grupy. – Zarząd PZU starał się o rozluźnienie gorsetu „kominówki”, czemu trudno się dziwić – mówi jeden z członków rady nadzorczej spółki. – I, widać, Skarb Państwa się zgodził. Ciekawe, jakie będzie ostateczne rozwiązanie – zastanawia się.