Daleka droga do porozumienia w PZU

W poniedziałek odbędzie się ostatnia tura rozmów zarządu ubezpieczyciela ze związkami zawodowymi na temat dużych zwolnień grupowy

Publikacja: 06.03.2010 01:26

Andrzej Klesyk, prezes PZU, chce dzięki redukcjom zatrudnionych uzyskać 7–8 proc. relację kosztów ad

Andrzej Klesyk, prezes PZU, chce dzięki redukcjom zatrudnionych uzyskać 7–8 proc. relację kosztów administracyjnych do przychodów uzyskiwanych ze składek. Obecnie wynosi ona 12 proc.

Foto: GG Parkiet

Do porozumienia może jednak nie dojść, o ile zarządy PZU i PZU Życie nie złagodzą stanowisk – ostrzegają związkowcy. – Będziemy negocjować w środę nawet do nocy (termin zakończenia rozmów to 10 marca – red.) – mówi „Rz” Jerzy Lenart, szef NSZZ „S” w PZU.

[srodtytul]Długa droga do porozumienia[/srodtytul]

Wyjaśnia, że na razie stanowiska związków i zarządów są „zdecydowanie rozbieżne”. – Mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu może dojść do porozumienia – dodaje. Nie chce oceniać szans. – Jeżeli pracodawca nie złagodzi stanowiska, to do porozumienia może nie dojść w wyznaczonym terminie – mówi z kolei Mirosław Jaranowski, szef Federacji Związków Zawodowych Pracowników Zakładów Ubezpieczeń.

Związki negocjują zarówno wysokość odpraw, jak i liczbę zwalnianych pracowników. W rozmowach bierze udział dziewięć organizacji. – Chcemy godnych odpraw. W negocjacjach posiłkujemy się warunkami ubiegłorocznych zwolnień w centrali – zaznacza Lenart.

Z naszych informacji wynika, że osoby zwalniane w minionym roku z centrali PZU (projekt nazywał się „Wezuwiusz”) mogły otrzymać maksymalnie 20 pensji odprawy. Wymagało to jednak trzydziestoletniego stażu pracy w grupie. Standardowe odprawy były naliczane na zasadzie jedna dodatkowa pensja za każdy rok pracy w PZU, jednak nie więcej niż 65 tys. zł.

[srodtytul]MSP włączone do konsultacji[/srodtytul]

Zaproponowane teraz przez zarząd PZU odprawy (projekt restrukturyzacji ma nazwę „Etna”) są uzależnione m.in. od stażu pracy i wysokości pensji. Związki wnioskują o wyższe odprawy, szczególnie dla pracowników z długim stażem. W tym roku pracę w grupie PZU może stracić ponad 5 tys. osób. Niespełna połowa ma dostać wypowiedzenia umów o pracę.

Pozostali otrzymają umowy zmieniające warunki zatrudnienia, na przykład na pracę w innym mieście. Jeżeli ich nie przyjmą, stracą pracę. Redukcja etatów ma objąć pracowników zarówno w regionach, jak i w centrali grupy w Warszawie.

W czwartek przedstawiciele związków spotkali się z wiceministrem skarbu Zdzisławem Gawlikiem. – Ustaliliśmy zgodnie, że PZU wymaga restrukturyzacji – powiedział PAP wiceminister skarbu. Związkowcy zaś ze spotkania wyszli „umiarkowanie zadowoleni”. – Ustaliliśmy, że spotkamy się raz jeszcze wspólnie z zarządem PZU, ale nie ustaliliśmy terminu – mówi Lenart.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy