Narzędzie projektowane przez Europejski Bank Centralny wprowadzić ma jednolite zasady przeksięgowywania papierów, co ułatwi komunikację między depozytami różnych krajów i - przynajmniej w teorii - doprowadzić ma do spadku kosztów transakcji transgranicznych.
T2S może doprowadzić też do odejścia od zasady, że akcje są trzymane w depozycie kraju emitenta.
W czwartek po raz pierwszy zebrała się polska grupa robocza do spraw T2S, złożona z reprezentantów Krajowego Depozytu Papierów Wartościowych, Narodowego Banku Polskiego, warszawskiej giełdy, banków-depozytariuszy, biur maklerskich, Ministerstwa Finansów oraz Komisji Nadzoru Finansowego. Wprawdzie uruchomienie T2S planowane jest dopiero na 2013 r., ale teraz prowadzone są ważne z punktu widzenia polskich interesów prace projektowe.
Prezes KDPW Iwona Sroka zapowiedziała utworzenie do końca maja listy barier i zagrożeń związanych z uczestnictwem w nowym systemie rozrachunku i wyzwań, jakie stoją przed Krajowym Depozytem. Jedną z przeszkód jest brak w polskim prawodawstwie tzw. kont omnibus (konta zbiorcze prowadzone dla grupy inwestorów, np. przez KDPW). Polska powinna także ustalić, czy chce przystąpić do platformy tworzonej przez EBC przed czy po wprowadzeniu euro.
Według Adama Tochmańskiego, dyrektora Departamentu Systemu Płatniczego NBP, pożądanym scenariuszem jest ten, w którym polski depozyt dołączyłby do T2S kilkanaście miesięcy przed przyjęciem wspólnej waluty, natomiast bank centralny (rozliczenia prowadzone będą za pośrednictwem NBP) stałby się członkiem platformy od początku jej funkcjonowania (nawet z krajową walutą).