W marcu Ipopema rozpoczęła działalność na giełdzie w Budapeszcie i w pierwszych dniach jej udziały w rynku sięgnęły kilkunastu procent. W ubiegłym roku na pierwszym miejscu pod względem udziału w obrotach węgierskimi akcjami był Erste.

Czy na koniec tego roku Ipopema nadal będzie w czołówce? – Dobrze wystartowaliśmy, ale nie chciałbym podawać na razie konkretnych prognoz dotyczących udziałów w rynku w przyszłości – mówi nam Jacek Lewandowski, prezes Ipopemy.

Władze spółki, która jest zdalnym członkiem giełdy w Budapeszcie, nie informują również, jaki wpływ działalność na Węgrzech będzie miała na wyniki finansowe brokera. Szef domu maklerskiego podkreśla, że konkurencja na tym rynku jest spora i niełatwo na nim zaistnieć. Obecnie na giełdzie w Budapeszcie działa blisko 40 brokerów. W lutym obroty na węgierskim parkiecie były o ponad połowę mniejsze niż na GPW. Specyfiką tamtejszego rynku jest to, że w przeważającej większości handel skupia się na akcjach jednej spółki – banku OTP.

Ipopema myśli również o wejściu na inne rynki zagraniczne. – W planach mamy też wejście na rynek czeski – zapowiada Lewandowski. Broker przygląda się Czechom i Węgrom również pod kątem świadczenia usług corporate finance, ale na razie nie zamierza uruchamiać tam biur. Większy potencjał w tym zakresie Ipopema widzi na rynku polskim. Przedstawiciele Ipopemy liczą, że wraz z poprawą koniunktury na GPW uda im się pozyskać nowych klientów, chętnych przeprowadzić ofertę publiczną.

W ubiegłym roku to właśnie sektor bankowości inwestycyjnej zanotował istotny wzrost w przychodach całej grupy (z 4 proc. w 2008 r. do 18, 4 w 2009 r.). W całym 2009 r. przychody Ipopemy wyniosły ponad 70 mln w porównaniu z blisko 54 mln zł w 2008 r. Spółka zanotowała jednak gorszy skonsolidowany wynik netto, który wyniósł 11,6 mln zł. Za mniejszym zyskiem w dużej mierze stoi wycena opcji przyznanych przez spółkę w ramach programu motywacyjnego opartego na akcjach Ipopemy. Miniony rok skończył się też nieznacznym spadkiem udziałów w obrocie akcjami na GPW (do 8,76 proc. z 9,28 proc. w 2008 r.).