W 2009 r. wielkość sprzedaży dań gotowych zwiększyła się zaledwie o ok. 1 proc. – wynika z danych firmy Nielsen, do których dotarł „Parkiet”. Wartość rynku urosła o 4 proc. Przez ostatnie lata producenci przyzwyczaili się do znacznie szybszego rozwoju. Tylko w 2008 r. sprzedaż dań gotowych w ujęciu wartościowym poszła w górę o 18 proc. – Oczekiwania względem wzrostu tego rynku były znacznie większe, gdyż miał on co roku wzrastać w tempie dwucyfrowym. Dlatego zaledwie 1-proc. dynamika w 2009 r. zawiodła producentów i może być rozczarowaniem – komentuje Tomasz Manowiec, analityk Biura Maklerskiego BGŻ.
[srodtytul]Kryzys, kryzys...[/srodtytul]
Czołowymi graczami na krajowym rynku dań gotowych są m.in. Heinz, Pamapol, Agros Nova, Delecta i Mispol. Niski wzrost rynku w 2009 r. nie zaskoczył branży. – Polacy są konserwatystami i nie jest łatwo ich przekonać do kupowania dań gotowych. Wolą sami gotować, szczególnie w kryzysie. Tak po prostu jest taniej – mówi Bogusław Kowalski, prezes giełdowego Graala, który również działa w tym segmencie. Wtóruje mu Mirosława Achinger, prezes Mispolu. – Spodziewaliśmy się, że ten wzrost będzie niższy niż jeszcze kilka lat temu – mówi. Dodaje, że na rynku dań gotowych panuje ostra walka konkurencyjna. – Objawia się ona m.in. poprzez promocje dla konsumentów oferujące większe opakowania za tę samą cenę – wyjaśnia.
[srodtytul]Rynek odżyje w 2011 roku[/srodtytul]
Paweł Nowakowski, prezes Makaronów Polskich (w segmencie dań gotowych działa ich spółka zależna Stoczek), podkreśla, że w 2009 r. na kiepską sytuację rynku negatywny wpływ miały bardzo wysokie ceny mięsa. Sytuacja na rynku surowcowym już się poprawia. Ale zdaniem analityków większej poprawy w segmencie dań gotowych nie należy oczekiwać jeszcze w tym roku. – Powrotu do szybkiego wzrostu oczekuję dopiero w 2011 r. – mówi Manowiec.