Oprocentowanie detalicznych obligacji skarbowych spada do poziomów niewidzianych od połowy 2007 r. W największym stopniu długoterminowych. Ci, którzy w kwietniowej ofercie Ministerstwa Finansów kupią papiery dziesięcioletnie w pierwszym roku trwania inwestycji, zarobią 5,25 proc. – podało Ministerstwo Finansów. W ofercie marcowej było to 6,75 proc. Oprocentowanie czterolatek w pierwszym roku spadło do 4,75 proc. z 5,75 proc. w marcu. Mniej ministerstwo zapłaci też za pożyczkę na krótszy czas. Roczne oprocentowanie dwulatek (obowiązujące w obu latach trwania inwestycji) resort obniżył o 0,25 pkt proc. względem marca, do 4,25 proc.
[srodtytul]Resort może sobie pozwolić[/srodtytul]
Ministerstwo Finansów nie udzieliło nam komentarza w tej sprawie.– Decyzje ministerstwa dotyczące oprocentowania papierów detalicznych są zazwyczaj ściśle uzależnione od wycen rynkowych obligacji hurtowych sprzedawanych inwestorom na aukcjach standardowych, o odpowiednim terminie zapadalności – mówi Agnieszka Decewicz, analityk Banku Pekao. Rentowność notowanych papierów w ostatnich tygodniach istotnie się obniżyła (czyli ich ceny wzrosły). Od początku stycznia pięciolatki odnotowały spadek z 6 proc. do 5,05 proc., a walory dziesięcioletnie z 6,3 proc. do 5,5 proc.
– Na polskie obligacje skarbowe jest sporo chętnych zarówno wśród polskich, jak i zagranicznych instytucji – wyjaśnia Arkadiusz Bogusz, zarządzający w Credit Suisse AM. – Ministerstwo, widząc to zainteresowanie, może pozwolić sobie na tańsze pożyczanie pieniędzy od inwestorów detalicznych, bo nie potrzebuje ich tak wiele – dodaje. W tym roku Polska uplasowała już dług za 4,25 mld euro oraz za 475 mln franków szwajcarskich. – Planujemy jeszcze emisję w dolarach, w wysokości prawdopodobnie około 1 miliarda, a także emisję w jenach. Co do dolarowej – będą to obligacje pięcioletnie – powiedział Reuterowi wiceminister finansów Dominik Radziwiłł.
[srodtytul]Niżej do wakacji[/srodtytul]