pytania do... Roberta Nejmana, zarządzającego funduszem Gandalf Aktywnej Alokacji SFIO w MCI Capital TFI

Publikacja: 08.05.2010 06:00

pytania do... Roberta Nejmana, zarządzającego funduszem Gandalf Aktywnej Alokacji SFIO w MCI Capital TFI

Foto: GG Parkiet, Andrzej Cynka A.C. Andrzej Cynka

[b]Dlaczego indeksy giełdowe notują spadki na skalę niewidzianą od miesięcy?[/b]

Dlatego, że wcześniej, mniej więcej od połowy ubiegłego roku, zbyt mocno poszły w górę, ignorując negatywne sygnały dotyczące problemów budżetowych w większości krajów rozwiniętych, nie tylko w Europie Południowej. Dziwne jest to, że wówczas inwestorzy nie zastanawiali się, dlaczego ceny akcji nadmiernie rosły, a teraz są zdziwieni, że spadają.

[b]Obecne spadki to jedynie korekta tych ostatnich silnych zwyżek, o których pan mówi, czy odwrócenie trwającego ponad rok trendu wzrostowego?[/b]

Wspomniany trend wzrostowy postrzegałem jako dużą korektę wcześniejszych spadków. Wydaje się, że obecnie dobiega ona końca. Wcześniej jednak, w najbliższych tygodniach, należy oczekiwać z kolei krótkoterminowej korekty obecnych spadków. Potem przyjdzie zapewne okres względnej stabilizacji. Właściwy trend spadkowy może być odsuwany w czasie, ponieważ rządy będą próbowały jeszcze ratować gospodarki, wstrzykując w nie pieniądze, a inwestorzy będą brać te działania za dobrą monetę. Tymczasem to będą jedynie kolejne próby zamiatania problemów pod dywan. Tyle że pod tym dywanem już praktycznie nie ma miejsca.

[b]Jak długo będzie trwał trend spadkowy?[/b]

Spodziewałbym się, że nawet dwa lata, a powrót do szczytów może trwać znacznie dłużej. USA i Europa, wprowadzając programy stymulacyjne, pompując pieniądze i – co za tym idzie – wpadając w pułapkę zadłużenia, powielają wcześniejsze działania Japonii, a tam rynek po 20 latach jest na poziomie przeszło 70 proc. niższym.

[b]A jak głębokie będą spadki? Indeksy giełdowe zatrzymają się na ostatnich styczniowych dołkach? [/b]

Wątpię. Większość z nich dotrze zapewne do poziomów z dołków z lutego i marca ubiegłego roku. A co dalej – to się dopiero wówczas okaże.

[b]Jak mocny może ostatecznie okazać się dolar?[/b]

Teraz kurs euro do dolara jest w bardzo ważnym miejscu. Jeżeli przełamany zostanie poziom 1,245 EUR/USD, to powinien dotrzeć do 1,0 EUR/USD. To realny scenariusz, bo problemy budżetowe USA są znacznie mniejsze niż Europy. Ponadto Ameryka zadłuża się we własnej walucie, którą dodatkowo może dodrukować. Poza tym USA mają większe możliwości zwiększania podatków, choćby wprowadzając VAT, którego tam nie ma.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy