Wartość przeterminowanych długów, które w ciągu dwóch lat trafią na rynek, wyniesie kilkanaście miliardów złotych.
– W przyszłym tygodniu będą dwie aukcje wierzytelności, co oznacza, że dwa banki są już na takim etapie procesu ich sprzedaży, że czekają tylko na oferty cenowe – mówi Piotr Krupa, prezes wrocławskiej firmy windykacyjnej Kruk, największej na rynku.PKO BP pozbywa się portfela kredytów: inwestycyjnych, obrotowych, odnawialnych, zadłużenia z kart oraz sal debetowych o wartości ok. 100 mln zł.
– Prowadzimy cyklicznie sprzedaż przede wszystkim portfeli detalicznych. Ostatnio oferowaliśmy kredyty przeterminowane o kapitale nominalnym 65 mln zł. Rozpoczęliśmy sprzedaż portfeli kredytów małych i średnich firm oraz leasingu – mówi Piotr Gajdziński, rzecznik prasowy BZ WBK. W najbliższym czasie bank wystawi do sprzedaży portfele o kapitale nominalnym 60 mln zł. Nie zamierza jednak sprzedawać kredytów korporacyjnych.
Bank BPH także przyznaje, że systematycznie sprzedaje wierzytelności wpisane w straty. Transakcje odbywają się mniej więcej co kwartał i dotyczą głównie kredytów konsumenckich. W tym roku bank będzie nadal je sprzedawać, a dodatkowo planuje jednorazową sprzedaż pakietową starych wierzytelności komercyjnych.BGŻ natomiast finalizuje transakcję sprzedaży kredytów detalicznych za 7 mln zł.
– Obecnie większość banków uniwersalnych i konsumenckich albo już wystawiło portfel kredytów na sprzedaż, albo się do tego przygotowuje – tłumaczy szef Kruka. – Właśnie pięć – sześć banków sprzedaje portfele wartości 80 – 150 tys. zł i co kwartał tych transakcji będzie przybywać.Instytucje chcą usunąć z bilansów kredyty, które przestały być spłacane w 2007 czy 2008 r. Bankowcy decydują się na sprzedaż wierzytelności, które wcześniej próbowali przez kilkanaście albo nawet ponad 20 miesięcy odzyskać sami lub przy pomocy firm windykacyjnych. Bez sukcesu.