70 proc. składki (1,168 mld zł) zagranicznych towarzystw pochodziło z ubezpieczeń majątkowych. Odpowiadało to 5,7 proc. przychodów towarzystw z siedzibą w naszym kraju. – Większość przypisu trafia do zakładów oferujących ubezpieczenia korporacyjne – uważa Marcin Mazurek, analityk firmy doradczej Intelace Research.Towarzystwa życiowe, notyfikowane i działające poprzez oddziały, zebrały 495 mln zł składek, czyli 1,3 proc. tego, co zarejestrowane w Polsce firmy.
W 2008 roku najwięcej, bo ponad 35 proc. składek, zebrały towarzystwa z Irlandii. W poprzednim roku podobny wynik był udziałem firm z Francji. Notyfikację na prowadzenie działalności ubezpieczeniowej w Polsce na koniec czerwca 2010 r. posiadało 527 towarzystw. Najwięcej z Wielkiej Brytanii (124) i Irlandii (79). Liczba nowych notyfikacji w ujęciu rocznym spada. W 2004 roku 159 firm zgłosiło zamiar sprzedaży polis na terytorium Polski, w 2005 roku – 114, w 2006 r. – 82, a w 2007 roku tylko 78. Według ekspertów w 2009 roku przypis generowany przez towarzystwa działające na zasadzie swobody usług wzrósł mniej niż w 2008. Mimo to mógł przekroczyć 2 mld zł.
Nieoficjalnie wiadomo, że największym graczem spośród zakładów notyfikowanych jest Genworth Financial. Firma nie chce jednak podawać danych finansowych. Wśród towarzystw działających w formie oddziału w 2009 r. potęgą stał się Crédit Agricole Life Insurance Europe, który zebrał 1,2 mld zł, głównie z polisolokaty oferowanej przez Lukas Bank.