Plany upublicznienia stały się realne po tym, jak swoje udziały w EGB Investments sprzedały założycielom spółki – Krzysztofowi Mateli i Jolancie Małgorzacie Niewiarowskiej – fundusze FMO i Nova Polonia. Pakiet przejął również fundusz Donovan Worldwide. Matela i Niewiarowska mają po 36,09 proc. udziałów w spółce windykacyjnej, a fundusz Donovan – 27,83 proc.
– Chcemy wejść na NewConnect, by pokazać klientom, że jesteśmy przejrzystą spółką. Giełda pozwoli nam na pozyskanie środków na kapitał obrotowy, co przełoży się na zwiększenie skali biznesu – wylicza szef bydgoskiego windykatora.Zarząd EGB Investments myśli o tym, żeby w przyszłości emitować obligacje.
NewConnect to jednak tylko przystanek. Właściciele EGB Investments chcą, żeby w ciągu 18 miesięcy od debiutu spółka przeniosła się na główny parkiet. – Będziemy już wtedy mieć odpowiednią kapitalizację – przekonuje Matela. Dziś kapitały własne firmy windykacyjnej wynoszą 21 mln zł.Kapitalizacja firmy, która chce się dostać na główny parkiet, musi wynosić 10 mln euro, od stycznia kwota ta najprawdopodobniej wzrośnie do 15 mln euro.
Dzięki wejściu na NewConnect spółka planuje pozyskać ponad 1 mln zł. – Pieniądze przeznaczymy na zakup wierzytelności – mówi szef EGB Investments. – Jednak naszym głównym celem jest upublicznienie spółki.EGB Investments działa od 15 lat i od początku istnienia zajmuje się windykacją, działa na terenie całej Polski i jest jedną z większych firm w branży. Zatrudnia 150 osób. W 2009 r. przychody firmy wyniosły 15 mln zł, a zysk 3,1 mln zł.
Według prognoz w tym roku przychody bydgoskiej firmy wzrosną o 5 mln zł. W I półroczu EGB Investments przyjęła do windykacji wierzytelności o wartości nominalnej 678 mln zł (dla porównania rok wcześniej: 193 mln zł). Sprawy o wartości 600 mln zł to portfele zlecone przez klientów do obsługi, natomiast 78 mln zł pakiety nabyte przez spółkę. EGB Investments współpracuje też z funduszem sekurytyzacyjnym, który odkupuje od banków stare długi.