Możemy pomóc samorządom w sfinansowaniu wielu projektów

Z Dariuszem Kacprzykiem, dyrektorem departamentu współpracy z korporacjami BRE Banku, rozmawia Tomasz Brzeziński

Publikacja: 30.07.2010 00:03

Możemy pomóc samorządom w sfinansowaniu wielu projektów

Foto: Archiwum

[b]Pomyliłem drzwi?[/b]

Nie, dlaczego?

[b]Na tabliczce przeczytałem, że to departament współpracy z korporacjami, a my mamy rozmawiać o samorządach...[/b]

Trafił pan pod dobry adres. W BRE Banku to nasz departament odpowiada także za ten segment rynku. To nie przypadek. Jesteśmy niekwestionowanym liderem, jeśli chodzi obsługę przedsiębiorstw zarówno krajowych, jak i wielooddziałowych filii zagranicznych koncernów. Wypracowane z nimi rozwiązania możemy teraz bez wstydu proponować jednostkom samorządów terytorialnych bądź spółkom komunalnym.

[b]Może dlatego nie zmieniliście tabliczek, bo BRE Bank chce rozwijać ofertę dla samorządów od niedawna?[/b]

Niekoniecznie. Mamy już spore doświadczenie i sukcesy na tym polu. Rzeczywiście, obsługa samorządów pojawiła się w nowej strategii BRE Banku zaprezentowanej przez zarząd w marcu, ale my zajmujemy się tym dłużej. Budowę zespołu zaczęliśmy rok temu. Od dziewięciu miesięcy pozyskujemy klientów. Idzie nam coraz lepiej. Ostatnio wygraliśmy przetarg na finansowanie budowy stadionu na Euro 2012 we Wrocławiu. Wartość kredytu, którego udzielimy wraz z dwoma innymi bankami, wynosi 500 mln zł, a udział samego BRE Banku 390 mln zł.

[b]Jakie udziały w rynku udało się zdobyć BRE Bankowi w tym segmencie w ciągu kilku miesięcy?[/b]

Mamy 1,1 proc. udziału w rynku kredytów dla samorządów i 1,8 proc. w rynku depozytów. Naszym celem jest uzyskanie takiego poziomu udziałów, jaki posiada BRE Bank w rynku.

[b]Trochę to zajmie. [/b]

Strategia obejmuje lata 2010-2013. Nie widzę zagrożeń, bo idzie nam coraz lepiej.

[b]Samorządy to atrakcyjny kąsek. Zaplanowane w tym roku dochody to 164 mld zł, z czego blisko połowa to dochody własne. Wydatki zaplanowano jeszcze większe, bo na kwotę 192 mld zł, z czego 132 mld zł to wydatki bieżące. Jest co obsługiwać...[/b]

To prawda. Dlatego obsługa samorządów znalazła się w strategii BRE Banku...

[b]Jak sądzę z tego powodu o obsługę samorządów zabiegają liczne banki.[/b]

Rzeczywiście, konkurencja jest duża, ale jest to z korzyścią dla samorządów. Niestety, niektóre banki posuwają się za daleko...

[b]Co pan ma na myśli?[/b]

Zauważył pan, że ostatnio dynamicznie rośnie liczba emisji obligacji komunalnych, a co za tym wolumeny...

[b]Publikujemy regularnie takie zestawienia. Rozumiem, że stąd czerpie pan tę wiedzę.[/b]

Nie tylko. Ale nie to chciałem zasygnalizować. Zastanawiał się pan, skąd rosnąca popularność obligacji?

[b]Jak mantra powtarzany jest argument, że dzieje się tak ze względu na trudności z dostępem do kredytu na rynku bankowym...[/b]

To wymówka.

[b]Chce pan powiedzieć, że klient o stabilnych dochodach, a takie są przecież samorządy, z dobrą historią, nie powinien mieć kłopotów z uzyskaniem kredytu...[/b]

Właśnie. Przy emisji obligacji nie trzeba ogłaszać przetargu na wybór emitenta papierów. W przypadku kredytu trzeba stosować przepisy ustawy prawo o zamówieniach publicznych. Stąd się bierze ostatnio popularność zaciągania przez samorządy długu na rynku pozabankowym. BRE Bank z wielu powodów, m.in. naszej reputacji czy właściwej oceny ryzyka (często są to zupełnie niepłynne papiery) nie zamierza w ten sposób postępować.

[b]Dlaczego?[/b]

Złe praktyki wymagają piętnowania. My gramy uczciwie i nasi partnerzy, czyli samorządy, powinni to wiedzieć.

[b]Samorządy, w związku ze spowolnieniem wzrostu gospodarczego, dotyka coraz boleśniej problem niższych od zaplanowanych dochodów podatkowych, co powoduje, że muszą rezygnować z części wydatków. [/b]

Na tle na przykład segmentu korporacyjnego samorządy wyglądają naprawdę dobrze.

[b]Czy nie obawia się pan, że w związku z koniecznością przeprowadzenia konsolidacji finansów publicznych, przed jaką stoi rząd, wydatki samorządów będą podlegały ściślejszej kontroli, a w konsekwencji będą przez nie ograniczane. [/b]

Nie, bo samorządy są w swoich decyzjach autonomiczne. Oczywiście są samorządy, które zbliżają się do ustawowej granicy zadłużenia w stosunku do dochodów. Jednak większość z nich dzięki możliwości uzyskania współfinansowania projektów z funduszy Unii Europejskiej, które sięga nawet 75 proc., zyskało szansę na zrealizowanie inwestycji, których nie byłyby w stanie same udźwignąć. I one to wiedzą. Wymagania, np. co do sieci wodno-kanalizacyjnej, oczyszczalni ścieków, standardów, jakie powinny spełniać zakłady opieki zdrowotnej, szpitali, będących przecież w gestii samorządów, stawia sama Unia Europejska. A to wymaga ogromnych nakładów. My możemy pomóc w sfinansowaniu tych projektów.

[b]Czy samorządy to trudny klient? Wzmożone zainteresowanie banków tym segmentem zapewne powoduje, że stawiają wysokie wymagania w przetargach na prowadzenie rachunków...[/b]

Na pewno można powiedzieć, że dzięki temu oraz wyższym kompetencjom służb (i wykształceniu), znajomości nowinek, poziom oczekiwań rośnie. Same banki podnoszą też, np. poprzez oferowane szkolenia, poziom tych kompetencji. Powiem jednak coś, co zabrzmi być może kontrowersyjnie...?Moim zdaniem mimo wszystko źródłem nieprawidłowości w obsłudze samorządów przez banki jest prawo o zamówieniach publicznych...

[b]Dlaczego?[/b]

Samorząd, jako organizator przetargu, ustala tzw. specyfikację istotnych warunków zamówienia...

[b]To źle...[/b]

Nie, pod warunkiem, że służby finansowe samorządu są w stanie je właściwie określić. Proszę mi wierzyć, że w sytuacji gdy rynek usług bankowych dla tego sektora szybko się rozwija, nie jest to prosta sprawa. Dlatego część z nich postępuje bardzo schematycznie...

[b]Czego oczekują?[/b]

Samorządy, najczęściej miasta, życzą sobie m.in., żeby oddział banku był w ratuszu, wymagają także, żeby była określona liczba oddziałów banku. Domagają się referencji, odpowiednio długiego doświadczenia na rynku. W konsekwencji prowadzi to do utrwalenia oligopolu, przez co samorządy tracą np. możliwość dostępu do wyrafinowanych, nowych usług, które BRE Bank funkcjonujący w tym segmencie stosunkowo od niedawna może spełnić. Ubolewam, że mimo że mamy najlepszy na rynku zespół dedykowany temu sektorowi, z powodów formalnych - odpowiednio długiego doświadczenia - nasza oferta w jednym z przetargów, który odbył się ostatnio, nie została zakwalifikowana do ostatecznej rozgrywki. A przecież fakt, że BRE Bank nie obsługiwał wcześniej sektora samorządowego, nie oznacza, że nie ma obecnie specjalistów, którzy, powiem może nieskromnie, są naprawdę najlepsi na rynku.

[b]Warunek, że w ratuszu powinien być punkt obsługi klienta, jestem w stanie zrozumieć. Ale określona liczba placówek w mieście, trochę mi się nie mieści w głowie...[/b]

Samorządy wierzą, że w ten sposób zapewnią odpowiednią dostępność dla mieszkańców, tak by mogli opłacać podatki, regulować rachunki. Dlatego często określają maksymalną opłatę za przelew.

[b]Rachunki można opłacić przez Internet, co jest jeszcze tańsze. Dla zapominalskich jest usługa polecenia zapłaty...[/b]

Ma pan rację. Tylko że z tych możliwości i usług korzystają młodzi ludzie. Ciągle jednak wiele starszych osób jest gotowych jechać przez pół miasta (bo przejazdy mają za darmo), aby zapłacić rachunki w banku, który pobiera niższe opłaty, i w ten sposób zaoszczędzić kilka złotych. To oczywiście trzeba uszanować. Ale obecnie banki mogą zaproponować naprawdę dobre rozwiązania, konkurencyjne wobec tradycyjnej sieci placówek,

[b]Otwarcie placówki to wydatek rzędu kilkuset tysięcy złotych albo też ponad 1 mln zł. Do tego dochodzą koszty stałe. To stawia w sytuacji uprzywilejowanej banki, które mają rozległą sieć...[/b]

Właśnie. Oczywiście jesteśmy w stanie sobie z takim wyzwaniem poradzić - i uruchomić szybko kilka placówek. Tylko że oprócz koniecznych nakładów, potrzebny jest jeszcze czas. Poza tym, zapewniam pana, że aby dobrze obsługiwać daną jednostkę samorządową, nie trzeba mieć rozległej sieci oddziałów. Potrzebną gotówkę można dostarczyć na miejsce, bezrobotni zarejestrowani w urzędzie pracy z prawem do zasiłku nie muszą przecież otrzymywać fizycznie wypłaty, a otrzymać karty przedpłacone (rodzaj kart płatniczych - red.), za pomocą których mogą płacić w sklepach czy wybierać gotówkę z bankomatu.

[b]W czym w takim razie tkwi problem?[/b]

Prawo o zamówieniach publicznych narzuca na samorządy obowiązek wyboru banku prowadzącego rachunek co trzy lata. Tylko że najczęściej po upływie terminu współpraca jest kontynuowana, bo przetarg wygrywa bank, który obsługiwał miasto do tej pory. Nawet jestem w stanie to zrozumieć. Zmiana banku prowadzącego rachunek to wielka operacja i do tego może być bardzo kosztowna. Trzeba powiadomić o zmianie rachunku mieszkańców, często setki tysięcy osób, co nie musi być miłe. Do tego dochodzą jeszcze instytucje, firmy. Po co się więc narażać na niezadowolenie. Ale z drugiej strony takie samorządy, które w ten sposób ograniczają się do jednego banku, pozbawiają się możliwości uzyskania usługi, często bardzo zaawansowanej, po lepszej cenie.

[b]Czy jest szansa, żeby to zmienić?[/b]

To się zmienia. Mimo kilku negatywnych przykładów, na szczęście coraz więcej samorządów otwiera się na współpracę z innymi bankami. Ta zmiana podejścia jest też efektem większej konkurencji pomiędzy bankami w tym segmencie. Mimo że startujemy w przetargach od stosunkowo niedawna, to mamy już sukcesy. Obsługujemy już Koszalin, oczekujemy ostatecznego potwierdzenia wygranej przetargu na obsługę Kielc.

[b]Jakie samorządy BRE Bank chce obsługiwać?[/b]

Próg określiliśmy na poziomie powyżej 30 tys. mieszkańców.

[b]Jest o co walczyć...[/b]

Tak, dlatego pozwoli pan, że będziemy kończyć. Praca czeka. Choćby dzisiaj rano otrzymałem informacje o kilku nowych przetargach.

[b]Dziękuję za rozmowę.[/b]

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy