Swoje rezultaty poprawiły piony korporacji i rynków finansowych. Zysk brutto części banku obsługującej przedsiębiorstwa i instytucje wzrósł z 23 mln zł na koniec marca do 42,4 mln zł na koniec czerwca. Wynik brutto z działalności handlowej i inwestycyjnej zwiększył się z 26,1 mln zł do 39 mln zł. Obniżył się natomiast rezultat bankowości detalicznej z 109 mln zł w I kwartale do 81,3 mln zł w II kwartale. – Wpływ na wyniki detalu miały m.in. wyższe koszty – wyjaśnia Wiesław Thor, p.o. prezesa.
Instytucja nadal boryka się z problemem wysokich rezerw na ryzyko kredytowe. W minionym kwartale wyniosły one 203,5 mln zł i były wyższe niż w ostatnim kwartale zeszłego roku i pierwszym tego roku.– Musieliśmy utworzyć więcej rezerw na ryzyko w pionie korporacyjnym. Chodzi o kilka firm z branży stalowej, które mają kłopoty – mówi Thor.W części detalicznej rezerwy wyniosły 95,6 mln zł, z czego 19,7 mln zł to rezerwy na kredyty gotówkowe mBanku, a 29,8 mln zł na kredyty hipoteczne. W części korporacyjnej odpisy wyniosły 107,9 mln zł wobec 73,6 mln zł w I kwartale.
– Jestem optymistą i liczę, że wraz z poprawą sytuacji gospodarczej rezerwy będą spadać – mówi Thor. – Nie powinniśmy zaskakiwać znaczącymi rezerwami. W tym roku BRE przeznaczył na odpisy na ryzyko kredytowe 380,5 mln zł.
Bank podał, że portfel kredytów brutto urósł w II kwartale o 9,2 proc., do 57,9 mld zł. – Kredyty dla korporacji zwiększyły się o 2,7 proc., w tym samym czasie rynek urósł o 2,1 proc. – tłumaczy tymczasowy szef banku po odwołaniu Mariusza Grendowicza. Od 1 października zastąpi go Cezary Stypułkowski.
Kredyty dla klientów indywidualnych wzrosły w II kwartale o 14,3 proc., ale po uwzględnieniu zmian kursowych (BRE ma duży portfel kredytów we franku szwajcarskim) ten wzrost wynosi 2,8 proc.Wartość depozytów spadła o 400 mln zł. – To efekt naszej decyzji. Obniżyliśmy oprocentowanie depozytów, wygasiliśmy też nasze akcje promocyjne – wyjaśnia p.o. prezesa.