- Rośnie nasz portfel kredytowy, szczególnie kredytów hipotecznych, rosną nasze przychody — mówi Małgorzata Kołakowska, prezes ING Banku Śląskiego.
Portfel kredytów klientów banku przekroczył 29 mld zł, z tego 18,1 mld zł to kredyty dla przedsiębiorstw i samorządów, a 11 mld zł dla klientów indywidualnych. Portfel kredytów hipotecznych urósł do 7 mld zł. — Zależy nam na zmianie struktury bilansu. Chcemy, żeby udział kredytów w bilansie rósł, a spadał udział papierów wartościowych — wyjaśnia Małgorzata Kołakowska.
Na koniec czerwca 45 proc. aktywów ING Banku Śląskiego to były kredyty, a 46 proc. papiery wartościowe. Kwartał wcześniej było to odpowiednio 42 proc. i 49 proc. — Zmiana struktury bilansu ma zaprocentować wyższymi przychodami — mówi Mirosław Boda, wiceprezes ING Banku Śląskiego.
Portfel kredytów detalicznych rósł przede wszystkim dzięki kredytom na zakup mieszkania czy domu. Jeśli chodzi o kredyty dla klientów korporacyjnych, to swoje zadłużenie zwiększały małe i średnie firmy oraz samorządy. ING Bank Śląski w pierwszej połowie roku wygrał przetargi na finansowanie samorządów o wartości 676 mln zł.
W minionym kwartale marża odsetkowa w banku była identyczna jak w I kwartale, a wynosiła 2,8 proc. — Marże osiągnęły wysoki poziom i należy się liczyć z tym, że w kolejnych kwartałach będą spadać — mówi Mirosław Boda. Będą one spadać nie tylko ze względu na niższy koszt finansowania, ale także na poprawę kondycji klientów banków. Małgorzata Kołakowska powiedziała, że pozytywny wpływ na wyniki miały mniejsze odpisy na ryzyko kredytowe. W drugim kwartale tego roku rezerwy wyniosły 39 mln zł, a I kwartale 48,1 mln zł, a w II kwartale zeszłego roku 73,8 mln zł. — Spadły odpisy na kredyty detaliczne, co jest wynikiem m.in. zwiększonego monitoringu tego jak klienci spłacają nam swoje zadłużenie. Mieliśmy także dobre wyniki windykacji — tłumaczy wiceprezes Boda.