Największy polski bank jest w trójce ubiegających się o odkupienie pakietu kontrolnego BZ WBK od dotychczasowego inwestora, irlandzkiej grupy AIB. Oprócz PKO BP starają się o to hiszpański Santander oraz francuski BNP Paribas.
Prezes UOKIK zastrzega, że jej stanowisko nie jest ostateczne. Urząd na razie tylko analizuje możliwość przejęcia BZ WBK przez PKO BP, ponieważ wniosek o wydanie pozwolenia wpłynie dopiero po rozstrzygnięciu przetargu i wyborze nowego nabywcy wrocławsko-poznańskiego banku.Jeśli byłby to PKO BP, to z naszych wyliczeń wynika, że powstała po połączeniu instytucja miałaby około 20-proc. udział w aktywach całego sektora. Jednak np. w segmencie kont osobistych oraz kart płatniczych udziały rynkowe sięgałyby 40 proc. Taki poziom jest uznawany przez specjalistów za pozycję dominującą na rynku. Nie oznacza to jednak automatycznie braku zgody na połączenie.
Przetarg na zakup BZ WBK jest na końcowym etapie. Wpłynęły już ostateczne oferty kupna i według naszych informacji wybór nowego inwestora nastąpi jeszcze w tym tygodniu. Hiszpański bank złożył Irlandczykom ofertę jednoczesnego odkupienia innych zagranicznych aktywów AIB, czyli 22 proc. udziałów w amerykańskim banku M&T oraz spółki w Wielkiej Brytanii. Nowy inwestor, oprócz UOKiK, będzie musiał zdobyć zgodę Komisji Nadzoru Finansowego.
AIB ma zobowiązania wobec irlandzkiego rządu, od którego otrzymał pomoc finansową i musi do końca roku pozyskać 7,4 mld euro, m.in. ze sprzedaży swoich zagranicznych aktywów.
Ze zbycia udziałów w polskim BZ WBK Irlandczycy mogą uzyskać ponad 2 mld euro. AIB ma 70 proc. akcji, a wartość rynkowa spółki według wczorajszej wyceny giełdowej wynosi 13,6 mld zł. Wczoraj na zamknięciu sesji jedna akcja BZ WBK była wyceniana na 185 zł, po spadku o 1,4 proc.