Dzienny wzrost – o 8,9 proc. – był jednym z najwyższych na wczorajszej sesji na GPW. Pragma Inkaso działa na rynku wierzytelności korporacyjnych. W maju przeszła z NewConnect na rynek regulowany, ale bez emisji.
Jak wytłumaczyć ten wzrost? Prezes Tomasz Boduszek zapewnia, że nie dzieje się nic, o czym nie informowałby giełdowych graczy. – Mieliśmy dobre wyniki za I półrocze. We wtorek skończyliśmy book-building emisji obligacji – mówi. W ostatnich dniach było już wiadomo, że popyt przekracza wielkość emisji. – Wstępne deklaracje zainteresowanych są kilkakrotnie wyższe od transzy – informuje prezes. Ale i pakiet papierów był niewielki – 5 mln zł z zaplanowanych w sumie 20 mln zł.
Spółka chce, by jej papiery trafiły do wielu inwestorów, a potem miały dużą płynność na Catalyst. Niewykluczone, że właśnie informacje o dużym zainteresowaniu obligacjami wpłynęły na zmianę kursu. – Mieliśmy też spotkania między innymi z TFI oraz biurami maklerskimi i niewykluczone, że ich zainteresowanie przeniosło się też na akcje – uważa Boduszek. Ale walorów na sprzedaż jest niewiele. Większościowe pakiety mają Pragma Finanse (blisko 65 proc.) oraz Domu Inwestycyjnego Magnus (25 proc.) i z inwestycji wycofać się nie chcą.
Na sesji nieźle radziła też sobie inna związana z wierzytelnościami spółka, Cash Flow. Jej akcje zdrożały też o 8,9 proc.