– Jako całość świat się ustabilizował. Wschodzące rynki Azji i Ameryki Łacińskiej są wsparciem dla światowej gospodarki – twierdzi Uzi Zimmerman, jeden z zarządzających w funduszu hedgingowym Ventura.
To jednak nie oznacza, że ankietowani spodziewają się szybkiego ożywienia gospodarczego. Tylko co szósty z nich sądzi, że już ono następuje, a 28 proc. jest zdania, że nawrót recesji jest bardzo lub dość prawdopodobny. Za słabe ogniwo uważana jest głównie strefa euro – ponad 75 proc. ankietowanych nie wyklucza jej rozpadu.
Wczoraj jednak ze strefy euro napływały optymistyczne wieści: trzem spośród czterech krajów najbardziej zagrożonych niewypłacalnością udało się sprzedać papiery skarbowe. Najważniejsza była aukcja cztero- i ośmioletnich obligacji Irlandii o łącznej wartości 1,5 mld euro (5,9 mld zł). Ostatnio kraj ten był bowiem w centrum uwagi inwestorów ze względu na koszty ratowania sektora bankowego.
Choć rentowność obu serii obligacji na tych aukcjach była wyższa niż na poprzednich, sam fakt, że znaleźli się na nie chętni, na rynkach odebrano entuzjastycznie. W efekcie rentowność irlandzkich dziesięciolatek na rynku spadła wczoraj do około 6,3 proc. z rekordowych 6,5 proc. dzień wcześniej. Wyraźnie drożały też papiery Grecji, Hiszpanii i Portugalii.
Amerykańska Rezerwa Federalna, odpowiedzialna w Stanach Zjednoczonych za politykę stóp procentowych zgodnie z oczekiwaniami nie zmieniła we wtorek ich poziomu. Stopa referencyjna nadal wynosi 0,0–0,25 proc. Fed po raz kolejny poinformował, że chce utrzymania stóp procentowych na niskim poziomie przez „wydłużony okres czasu”.