Okazuje się, że wyceny spółki są dosyć zbliżone i oscylują w granicach 1,5 mld zł. Największy optymizm charakteryzuje analityków Wood & Company, którzy wskazują na przedział 1,55–2,09 mld zł – i to chociaż broker spodziewa się pogorszenia wyników GPW w tym roku (prognoza skonsolidowanego zysku netto to 85 mln zł wobec 101 mln zł rok wcześniej).
Większość analityków zwraca uwagę, że ważnym elementem, jeżeli chodzi o wartość grupy, są udziały GPW w Krajowym Depozycie Papierów Wartościowych (giełda posiada 1/3 akcji). Zdaniem biur pakiet ten może być wart ponad 100 mln zł. Dodatkową wartością jest fakt, że KDPW może po ostatnich zmianach w statucie wypłacić planowaną wcześniej megadywidendę (na poziomie około 160 mln zł), której trzecia część może trafić do GPW.
Ciekawe wnioski przynosi także analiza wydatków inwestycyjnych, które planuje ponieść giełda. Według części analityków jednorazowe nakłady na nowy system informatyczny (co ma związek z wymianą Warsetu na rozwiązanie stosowane przez NYSE Euronext) mogą sięgnąć 8 mln zł.
Raporty uwzględniają fakt, że już teraz GPW ponosi koszty amortyzacji Warsetu (około 5 mln zł rocznie). Po wymianie systemu na nowojorską Universal Trading Platform w 2012 r. amortyzacja może być, ich zdaniem, tylko niewiele większa.
Z naszych informacji wynika, że zagraniczni doradcy (JPMorgan, UBS oraz Goldman Sachs) mogą wyceniać GPW nieco wyżej niż krajowe podmioty. Szczegółów nie udało nam się jednak ustalić.