Zyski GPW powinny rosnąć mimo wzrostu konkurencji

Zdaniem większości analityków warszawska giełda będzie traktowana przez inwestorów jako spółka dywidendowa. Specjaliści sądzą również, że GPW ma jeszcze dwa lata na przygotowanie się do rywalizacji z platformami pozagiełdowymi

Publikacja: 11.10.2010 08:20

Zyski GPW powinny rosnąć mimo wzrostu konkurencji

Foto: GG Parkiet

Analizę operatorów giełd w dużych bankach inwestycyjnych powierza się osobom zajmującym się tzw. specialised finance, czyli finansami specjalistycznymi. Okazuje się bowiem, że giełdy i firmy inwestycyjne (fundusze, domy maklerskie) nie zawsze poddają się tym samym prawidłowościom, co banki, bo rynek kapitałowy reaguje na nadchodzące problemy gospodarki bardziej niż sektor realny. Paradoksalnie zarówno dla giełd, jak i brokerów okres najgorszego załamania nie musi być najgorszy pod względem przychodów (inwestorzy sprzedają masowo akcje, co pozwala uzyskiwać spore wpływy z prowizji). Wyzwaniem jest późniejsza aktywizacja rynku.

[srodtytul]Podział zysku najważniejszy[/srodtytul]

– Sektor pośrednictwa finansowego w dużo większym stopniu narażony jest na zmienne nastroje klientów – przyznają analitycy. Dlatego też duża część z nich uważa, że głównym motywem dla zakupu akcji giełd są dywidendy. Trudno bowiem przewidzieć, przy niewielkiej dywersyfikacji przychodów, jak będzie się kształtować kurs akcji operatorów. Największe notowane spółki zarządzające giełdami zdają sobie z tego sprawę.

W tym roku NYSE Euronext przeznaczyła na wypłaty dla akcjonariuszy 51,3 proc. swego ubiegłorocznego zysku, co daje stopę dywidendy na poziomie 4,13 proc. Deutsche Boerse podzieliła się 56 proc. zysku za 2009 r. Stopa dywidendy wyniosła 4,36 proc. Dla London Stock Exchange podobny wskaźnik sięgnął niespełna 4 proc.

[srodtytul]Walki akcjonariuszy[/srodtytul]

Frankfurcka giełda już raz – w 2005 r. – przekonała się, że polityka dywidendowa może być kością niezgody między akcjonariuszami. Władze Deutsche Boerse do tej pory pamiętają walkę dwóch funduszy hedgingowych – The Children’s Investment Fund Management oraz Atticus Capital, które sprzeciwiały się próbom zakupu londyńskiej giełdy, wolały bowiem, aby zysk trafił do akcjonariuszy. Oba podmioty domagały się dymisji zarządu.Sprawa zakończyła się bez większych przetasowań – fundusze zredukowały swoje zaangażowanie w spółce, zarząd pozostał bez zmian, a Frankfurt i tak nie połączył się z Londynem.

[srodtytul]30–50 proc. zy­sku do po­dzia­łu[/srodtytul]

W wypadku GPW ewentualnym konfliktom o podział zysku zapobiec mają statutowe zapisy, działające przeciw nadmiernej koncentracji głosów w rękach akcjonariuszy innych niż Skarb Państwa. Ostatnie dwa lata pokazały, że po długim okresie kumulowania gotówki przez warszawską giełdę przyszedł czas na wypłaty. Rząd (ma 98,8 proc. akcji GPW) doprowadził najpierw do wypłaty ponad 500 mln zł zakumulowanego zysku w styczniu 2010 r., w lipcu giełda przekazała akcjonariuszom dodatkowe 90,7 mln zł zarobione w 2009 r. (niemal 99 proc. zysku). Skarb Państwa tłumaczył, że nie chce „prywatyzować gotówki”, nie bez znaczenia okazały się także duże potrzeby budżetu.

Analitycy nie spodziewają się jednak podobnej hojności w następnych latach. Oczekują raczej, że spółka będzie wypłacać 30–50 proc. zysku, czyli tyle, ile większość zagranicznych konkurentów. Prezes GPW Ludwik Sobolewski zapewniał niedawno, że giełda określi w prospekcie emisyjnym politykę dywidendową, tak aby była ona przewidywalna dla przyszłych akcjonariuszy.

[srodtytul]Poważne nakłady[/srodtytul]

Z większości raportów analitycznych wynika, że w tym roku inwestorzy muszą się liczyć z pogorszeniem zysków, a zatem niższą dywidendą. GPW po raz pierwszy nie zarabia bowiem na odsetkach od nadwyżek kapitałów (a stanowiły one ważną część przychodów). Dodatkowo 2010 r. wiąże się z wydatkami na IPO (szacowanymi z grubsza na 7 mln zł) i przygotowaniami do wdrożenia nowego systemu informatycznego. W sumie w najbliższych dwóch–trzech latach GPW chce zainwestować około 100 mln zł.

Mimo to analitycy optymistycznie patrzą na kwestię rentowności giełdowego biznesu. Ich zdaniem już w 2011 r. zysk może się wyraźnie poprawić. Jedną z przyczyn jest planowana na styczeń wypłata megadywidendy z Krajowego Depozytu Papierów Wartościowych (GPW ma 1/3 akcji spółki), która dać może GPW około 50 mln zł dodatkowych wpływów. Innym powodem jest także poprawa stanu gospodarki przy utrzymującym się monopolu warszawskiej giełdy na handel akcjami polskich spółek. Z większości opracowań wynika, że konkurencja pozagiełdowych platform obrotu (MTF) dać się może GPW we znaki dopiero za dwa–trzy lata, kiedy będą one przygotowane do wejścia na rynek.

Do tego czasu, sądzą analitycy, GPW zdąży już wdrożyć nowy system transakcyjny dostarczany przez NYSE Euronext.

[ramka][b]Gros przychodów to rynek kasowy[/b]

Połowa przychodów warszawskiej giełdy pochodzi z prowizji za obrót akcjami. To typowa sytuacja dla wielu parkietów. Większy udział – bo aż 73 proc. – ma giełda szwajcarska (Six Swiss Exchange). Cechą szczególną GPW jest relatywnie wysoki odsetek przychodów z rynku pochodnych – 19 proc. Taka struktura wpływów upodabnia nas do partnera strategicznego – NYSE Euronext. W Wiedniu derywaty odpowiadają tylko za 1 proc. przychodów. Warszawa nie zarabia zbyt wiele na opłatach od emitentów – stanowią zaledwie 8 proc. wszystkich przychodów za 2009 r. (podobny odsetek mają giełdy hiszpańskie – Bolsas y Mercados Espanoles). W przypadku Nasdaq OMX jest to już 15 proc., giełdy w Luksemburgu – 72 proc. Dużo większe zróżnicowanie źródeł przychodów to domena Deutsche Boerse, której wpływy z prowizji za obrót akcjami stanowią tylko 8 proc. sprzedaży. DB ma większe przychody z rynku derywatów oraz z usług rozliczeniowych i przechowywania papierów. Także Hiszpanie w dużo większym stopniu dywersyfikują zarobki (u nich 10 proc. przychodów stanowią prowizje za handel obligacjami – u nas jest to tylko 3 proc.). [/ramka]

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy