Problem płynności zniknął, banki tną oprocentowanie

Banki nie mają już problemów z płynnością, które trapiły je od wybuchu kryzysu finansowego. Mogły sobie więc pozwolić na obniżanie oprocentowania depozytów. Niewykluczone, że teraz będą bardziej hojne

Publikacja: 19.10.2010 01:54

Problem płynności zniknął, banki tną oprocentowanie

Foto: GG Parkiet

Banki w ostatnich miesiącach obniżały oprocentowanie depozytów, bo nie miały problemów z płynnością. – Zniknęła kwestia braku zaufania między bankami. Nie ma już problemu płynnościowego, dlatego oprocentowanie depozytów zbliżyło się do racjonalnych poziomów, tzn. ok 30–40 pkt bazowych poniżej stopy WIBID – tłumaczy Hubert Pałgan, dyrektor departamentu sprzedaży w MultiBanku. WIBID to stawka, po jakiej jedne banki są gotowe przyjąć depozyty od innych.

[srodtytul]Dużo krótkiego pieniądza[/srodtytul]

Stawki depozytów z terminem od 1 do 3 miesięcy spadły z blisko 5 proc. przed rokiem do ok. 4 obecnie. Efekt tych obniżek jest widoczny w skali całego sektora. We wrześniu kwota depozytów klientów indywidualnych zwiększyła się o niecałe 100 mln zł. W poprzednich czterech miesiącach rosła średnio o ok. 3 mld zł miesięcznie.

Łącznie od początku roku ta kwota zwiększyła się o 19 mld zł, podczas gdy przez dziewięć miesięcy ubiegłego roku było to 35 mld zł. Jednocześnie jednak w bankach wolne środki chętnie lokują firmy (tylko we wrześniu ta kwota wzrosła o 2 mld zł), co zmniejsza presję na zabieganie o środki gospodarstw domowych.

O tym, że banki mają odpowiednie nadwyżki, świadczy choćby fakt, że na ostatnich, cotygodniowych przetargach chciały kupić od Narodowego Banku Polskiego bony pieniężne na kwotę 90 mld zł.

Lokaty w NBP są dokonywane na tydzień. Wysoka kwota, jaką banki komercyjne są gotowe złożyć w banku centralnym, świadczy o tym, że w systemie nie ma problemu z płynnością krótkoterminową. Równocześnie jednak zdecydowana większość banków jest w ujęciu netto zadłużona w instytucjach finansowych.

Tymczasem jeszcze kilka lat temu grupa największych banków miała duże nadwyżki ulokowane w instytucjach finansowych. Co się zmieniło? Wartość depozytów w skali całej gospodarki jest obecnie mniejsza niż kredytów. Brakująca kwota jest finansowana pożyczkami zagranicznymi (najczęściej u inwestorów strategicznych) lub emisją papierów dłużnych.

[srodtytul]Obniżek już nie będzie[/srodtytul]

Co będzie się działo z oprocentowaniem depozytów w najbliższym czasie? – Nie będzie już dalszego obniżania oprocentowania. W najbliższych miesiącach stawki mogą nawet nieznacznie wzrosnąć ze względu na spodziewaną podwyżkę stóp procentowych oraz efekt sezonowy polegający na tym, że banki chcą sobie zbudować poduszkę płynnościową, wchodząc w nowy rok – uważa Urszula Kryńska, ekonomistka Banku Millennium. Coraz bardziej widoczny jest trend poszukiwania bardziej efektywnych możliwości lokowania oszczędności. – Spadek oprocentowania depozytów oraz kilka miesięcy dobrej koniunktury na giełdzie spowodowały, że klienci coraz chętniej lokują swoje wolne środki w fundusze inwestycyjne. Wartość nabyć jednostek TFI wzrosła w naszym banku o około 30 proc. – dodaje Hubert Pałgan.

[ramka][b]Depozyty Większe zainteresowanie[/b]

Zwiększyło się zainteresowanie bieżącymi depozytami w złotych, a wśród firm także terminowymi – wynika z najnowszego badania firmy Pentor dla Związku Banków Polskich. Depozyty złotowe rosły w 41 proc. placówek bankowych, a spadały w 13 proc. Lokaty terminowe zwiększały się w 40 proc. oddziałów, a spadały w co ósmym.

Bankowcy ankietowani przez Pentor przyznali, że we wrześniu nieznacznie zmniejszyło się zainteresowanie klientów indywidualnych kredytami w złotych, natomiast poziom kredytowania przedsiębiorstw i rynek kredytów hipotecznych był stabilny.

Finansiści prognozują, że w do końca roku akcja kredytowa zarówno dla firm, jak i klientów detalicznych będzie maleć. Natomiast rynek kredytów walutowych pozostaje w stagnacji.Wskaźnik koniunktury bankowej – Pengab spadł w październiku o 0,9 pkt, do 30,9 pkt. Jednak w porównaniu z październikiem 2009 r. jest wyższy o 7,6 pkt.

Najlepiej obecną sytuację na rynku oceniają banki z przewagą kapitału krajowego, najgorzej banki spółdzielcze. – W kolejnym miesiącu spodziewam się lekkiej poprawy wskaźnika. W listopadzie zawsze jest wzrost. Do końca roku Pengab będzie w granicach 30 punktów – twierdzi Eugeniusz Śmiłowski, prezes Pentora.

Związek Banków Polskich przesłał nadzorowi uwagi dotyczące rekomendacji S II, która ma ograniczyć udzielanie kredytów mieszkaniowych w walutach. Komisja Nadzoru Finansowego chce, żeby poziom kredytów walutowych w portfelu wynosił maksymalnie 50 proc.

Bankowcy proszą, żeby nadzór dał im minimum 18 miesięcy na wprowadzenie w życie tych zapisów. To ma pozwolić na powolne wygaszenie kredytów walutowych i zbudowanie nowych strategii. ZBP postuluje także przyjęcie 30-letniego maksymalnego okresu kredytowania zamiast proponowanego przez KNF 25-letniego.[/ramka]

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy