Full service leasing, zwany także wynajmem długoterminowym, to połączenie zarządzania flotą i finansowania w formie leasingu.
– Klienci flotowi korzystają z różnych sposobów finansowania. Mniej więcej rozkłada się to dość równo. Około jednej trzeciej z nich korzysta z kredytu. Jedna trzecia z leasingu – w tym 35 proc. z full service leasingu i 65 proc. z samego finansowania. Pozostali decydują się na zakup pojazdów za gotówkę. Zwykle sposób finansowania związany jest z wielkością firmy – mówi „Parkietowi” Leszek Pomorski, prezes ING Car Lease.
Na kupno pojazdów za gotówkę decydują się przede wszystkim firmy małe. Średnie zwykle korzystają z leasingu, natomiast najczęstszymi klientami firm oferujących full service leasing są korporacje.
– Duże korporacje są częścią zagranicznych koncernów, które od lat korzystają z outsourcingu floty. Full service leasing opłacalny jest jednak także dla firm z sektora małych i średnich przedsiębiorstw. Na Zachodzie głównym klientem spółek zajmujących się zarządzaniem flotą są właśnie te firmy – mówi Pomorski.
Według ekspertów potencjał rynku jest duży. Wystarczy porównać liczbę aut użytkowanych w ramach wynajmu długoterminowego w Polsce i Hiszpanii. Oba kraje o porównywalnym zaludnieniu dysponują podobnym potencjałem gospodarczym. W Polsce w ramach FSL obsługiwanych jest około 150 tys. aut, a w Hiszpanii już prawie pół miliona. Wiele wskazuje na to, że z każdym rokiem polski rynek będzie zbliżać się do tego poziomu.