Credit Suisse Securities zwija biznes w Polsce

Słaba koniunktura na rynku pierwotnym i wtórnym, zamieszanie wokół OFE i... nowy system na GPW przekonały Szwajcarów do przeniesienia biznesu z Warszawy do Londynu.

Aktualizacja: 19.04.2013 07:28 Publikacja: 19.04.2013 06:00

Credit Suisse Securities zwija biznes w Polsce

Foto: GG Parkiet

Credit Suisse Securities, jeden z najaktywniejszych brokerów na polskim rynku akcji, przenosi się do Londynu.

– Mogę potwierdzić, że przenosimy platformę tradingową do Londynu i stamtąd będziemy działać na rynku polskim. Naszego ruchu nie traktowałbym w kategoriach wielkiej zmiany. Chcemy utrzymać nasze udziały rynkowe. Obecnie informujemy naszych klientów o tej zmianie – mówi Marek Gul, dyrektor zarządzający Credit Suisse w Polsce. Według naszych informacji wczoraj instytucja ta nie przyjmowała już zleceń od klientów.

Deja vu

Credit Suisse w I kw. roku na rynku akcji pośredniczył w transakcjach opiewających na kwotę 10,3 mld zł (bez transakcji pakietowych). Dało mu to 9,3-proc. udział i trzecie miejsce wśród najaktywniejszych brokerów na naszym rynku. Lepszy wynik uzyskał jedynie DM Banku Handlowego, który miał 12,4-proc. udział, oraz Ipopema Securities (10,4 proc.). Warto jednak wspomnieć, że w ubiegłym roku Credit Suisse był drugim najaktywniejszym graczem z udziałem rynkowym na poziomie 10,5 proc. W drugiej połowie roku instytucja rozstała się jednak z Tomaszem Bardziłowskim, który był dyrektorem zarządzającym i szefem działalności maklerskiej w Polsce. Od tego czasu udziały biura należącego do szwajcarskiego banku zaczęły stopniowo maleć.

Dlaczego Credit Suisse wycofuje się z Warszawy?

– Rynek się kurczy. Od dłuższego czasu praktycznie nie ma liczących się IPO, które poprawiłyby płynność, a obroty na warszawskiej giełdzie jakie są każdy widzi. Dodatkowo rośnie niepewność związana z OFE – mówi osoba zbliżona do Credit Suisse.

Szwajcarzy już drugi raz zamykają brokerkę w naszym kraju. W listopadzie 2003 r. bank sprzedał biuro maklerskie (znane wtedy jako Credit Suisse First Boston) Domowi Maklerskiemu BZ WBK. W 2010 r. Credit Suisse ponownie jednak postanowił otworzyć biuro nad Wisłą. Był to jeden z wymogów Ministerstwa Skarbu wobec zachodnich banków inwestycyjnych, które chciały doradzać przy transakcjach prywatyzacyjnych. Wtedy właśnie w Polsce pojawiły się biura takich graczy, jak Goldman Sachs, Morgan Stanley czy też J.P. Morgan. Biznes kręcił się dopóki MSP sprzedawało swoje najcenniejsze i najbardziej rozpoznawalne marki. Problem w tym, że od dłuższego czasu na naszym rynku nie ma już dużych ofert prywatyzacyjnych. Wyjątkiem może być planowana oferta Energi. Można jednak usłyszeć wśród maklerów, że będzie to prawdopodobnie jedna z ostatnich tego typu operacji na naszym rynku kapitałowym. Marek Gul zapewnia, że Credit Suisse będzie kontynuował działalność w sektorze bankowości inwestycyjnej w Polsce.

Szwajcarzy w Warszawie zatrudniają 21 osób. Jak twierdzą specjaliści, przeniesienie platformy handlu z Warszawy do Londynu z pewnością będzie się wiązało z redukcjami. Według naszych informacji już wczoraj rozpoczęło się szukanie nowych pracodawców dla części załogi.

Ten rynek jest za mały...

Dyrektor zarządzający Credit Suisse podkreśla, że przeniesienie platformy tradingowej do Londynu ułatwiają zmiany technologiczne, jakie zaszły na GPW. W poniedziałek na naszym rynku wystartował nowy system transakcyjny UTP. Dzięki niemu członkowie giełdy np. Euronext, którzy są tam podłączeni przez sieć SFTI (Secure Financial Transaction Infrastructure) mają automatycznie możliwość podłączenia się do GPW. Jedynym warunkiem jest posiadanie przez taką instytucję statusu członka warszawskiej giełdy.

W branży maklerskiej już trwają dyskusje, czy znajdą się naśladowcy Credit Suisse. Jak mówią brokerzy, rynek przy obecnych poziomach obrotów i sytuacji na rynku IPO jest zbyt mały dla tak wielu graczy.

– Uważam, że w długim terminie na rynku zostaną dwie grupy graczy. Jedni to będą lokalne domy maklerskie, które doskonale znają realia naszego rynku, mają doskonałe rozeznania w spółkach i mają dobre relacje z polskimi klientami. Drugą będą stanowić zdalni gracze, którzy będą starali się wykorzystać dobrą koniunkturę na naszym rynku – mówi jeden z przedstawicieli domów maklerskich.

[email protected]

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy