Inwestor dla TP SA
Zdaniem wiceminister skarbu Alicji Kornasiewicz, potencjalnym inwestorem strategicznym dla TP SA może być jedna z 5-10 światowych firm telekomunikacyjnych. Sejm odrzucił poprawkę Senatu i zdecydował, że bezpłatne akcje TP SA na równych prawach zostaną podzielone między pracowników Telekomunikacji i Poczty Polskiej.W wywiadzie udzielonym agencji Reutera Alicja Kornasiewicz zapowiedziała, iż wybór inwestora strategicznego odbędzie się poprzez zaproszenie do rokowań poszczególnych firm. Wiceminister skarbu stwierdziła też, iż już obecnie wstępne zainteresowanie podjęciem rokowań wyrażają zarówno operatorzy europejscy, jak i amerykańscy.W Ministerstwie Skarbu trwają obecnie przygotowania do wyboru doradcy inwestycyjnego przy sprzedaży pakietu od 25 do 35% akcji TP SA. Przetarg w tej sprawie ma zostać ogłoszony pod koniec grudnia lub na początku stycznia. Firmy będą miały od 4 do 6 tygodni na składanie ofert. Po wyborze doradcy prawie natychmiast może zostać ogłoszone zaproszenie do rokowań.Równolegle z przygotowaniami do drugiego etapu prywatyzacji TP SA trwają prace związane z emisją euroobligacji spółki. Z informacji podanych przez Reutera wynika, iż nie została jeszcze podjęta decyzja o długości okresu do wykupu obligacji, jednak rozważana jest możliwość emisji dwóch rodzajów papierów - pięcio- i dziesięcioletnich. TP SA zamierza wypuścić euroobligacje o maksymalnej wartości 1 mld dolarów. Emisja najprawdopodobniej zostanie przeprowadzona w grudniu br.Wczoraj Sejm odrzucił poprawkę Senatu i zdecydował, że pula bezpłatnych akcji TP SA na równych prawach zostanie podzielona między pracowników Telekomunikacji i Poczty Polskiej (Senat wnioskował, by pulę dla pocztowców ograniczyć do 40%). Związki zawodowe TP SA na razie nie zamierzają podjąć strajku. - Obiecaliśmy, że poczekamy na koniec procesu legislacyjnego przed ewentualnym zaostrzeniem protestu. Prezydent może jeszcze odrzucić te absurdalne propozycje - stwierdził Zbigniew Adamski z NSZZ "Solidarność". Zapowiedział też, iż związki zawodowe zaskarżą nowelizację ustawy o łączności do Trybunału Konstytucyjnego.
GRZEGORZ DRÓŻDŻ