Wawel, Mieszko i Jutrzenka zamknęły listopad zyskiem

Każda z trzech giełdowych spółek cukierniczych osiągnęła w listopadzie zysk netto. Zdaniem przedstawicieli tych firm, widać pierwsze oznaki wychodzenia branży z dołka. Należy jednak pamiętać, że listopad był zwykle dla producentów słodyczy najlepszym miesiącem roku.Kryzys w branży cukierniczej rozpoczął się wiosną br. Pierwszą przyczyną załamania było wprowadzenie przez Rosję, jednego z głównych odbiorców polskich słodyczy, wysokich opłat granicznych na produkty cukiernicze. Firmy próbowały więc ulokować całą produkcję eksportową na rynku krajowym, co w rezultacie doprowadziło do ogromnej podaży i spadku cen.WawelKryzys w branży najbardziej odczuł Wawel. Eksport spółki stanowił ok. 25% przychodów, z czego ponad 80% wysyłane było na rynki wschodnie. Od kilku miesięcy krakowska firma przynosiła straty. Dopiero w listopadzie udało się wypracować ponad 500 tys. zł zysku netto, zmniejszając do 6 mln zł stratę narastającą od początku roku.- Listopad był wreszcie lepszy. Jednak tak jest co roku, więc nie należy wyciągać z tego zbyt daleko idących wniosków - powiedział PARKIETOWI Władysław Kaczmarczyk, prezes zarządu Wawelu. Jego zdaniem, można już jednak zauważyć pewne symptomy poprawy koniunktury. - Rozpoczęła się niewielka sprzedaż na Wschód. Natomiast krajowy rynek ustabilizował się na dość niskim poziomie - dodał.Lepsze wyniki w listopadzie nie zapobiegły kolejnej drastycznej korekcie w dół prognozy wyników Wawelu na br. Opublikowany w minioną środę nowy plan finansowy przewiduje osiągnięcie przez spółkę sprzedaży na poziomie 130 mln zł (150 mln zł we wrześniowej prognozie). Krakowska spółka zanotuje w 1998 r. 9,5 mln zł straty netto, wobec prognozowanych wcześniej 200 tys. zł zysku netto.MieszkoRaciborska spółka zakończyła listopad ponad 250 tys. zł zysku netto. Zdaniem Sebastiana Sedlaczka z Mieszka, jest to m.in. efekt podjętych niedawno przez firmę działań restrukturyzacyjnych (program oszczędnościowy, zmiany w zatrudnieniu). - Widać już, że nasza sprzedaż rośnie, a realizowany program naprawczy przynosi korzyści - uważa S. Sedlaczek. Jego zdaniem, w przyszłym roku nie powinno już nastąpić takie załamanie rynku słodyczy, jakie miało miejsce w br.Po jedenastu miesiącach 1998 r. Mieszko zanotował 47 mln zł przychodów ze sprzedaży (54 mln zł w analogicznym okresie 1997 r.) oraz 3,5 mln zł straty netto (wobec 3,8 mln zł zysku netto).JutrzenkaBydgoska spółka najmniej odczuła kryzys w branży cukierniczej. Jutrzenka co miesiąc wypracowywała zyski, choć były one o wiele niższe niż przed rokiem. Także listopad firma zamknęła ponad 600 tys. zł zysku netto.Jutrzenka zanotowała w tym miesiącu wyższą sprzedaż niż przed rokiem, jednak duża konkurencja na rynku, która zmusiła firmę do obniżenia marży, przyczyniła się do spadku rentowności.Po jedenastu miesiącach firma osiągnęła 139 mln zł sprzedaży (wobec 134 mln w 1997 r.) i 8,5 mln zł zysku netto (13,7 mln zł przed rokiem). Wszystko wskazuje na to, że Jutrzence uda się zrealizować skorygowaną we wrześniu prognozę wyników (151 mln zł przychodów i 9,5 mln zł zysku netto).

GRZEGORZ ZYBERT