Lubawa sprzedała część udziałów w Resalu

11% udziałów w firmie zależnej Resal sprzedała w poniedziałek Lubawa. Transakcja ta przyniosła spółce około 90 tys. zł dochodu, który zostanie wykazany w raporcie za styczeń br.Giełdowa spółka zainwestowała w Resal we wrześniu 1997 r., płacąc za 51% udziałów 153 tys. zł. Lubawa kupiła udziały od jedynego właściciela Resalu Wojciecha Nowackiego. Resal zajmuje się produkcją hełmów oraz kamizelek kuloodpornych. Po 11 miesiącach br. spółka zanotowała ponad 300 tys. zł straty netto. Jednak na koniec roku wynik powinien być dodatni.Zdaniem Kazimierza Cierkowskiego, wiceprezesa Lubawy, giełdowa firma rozważała sprzedaż wszystkich udziałów w Resalu. - Jednak po przedstawieniu programu rozwoju tej spółki doszliśmy do wniosku, że pozostaniemy jej mniejszościowym udziałowcem - powiedział. Decyzja o zbyciu tylko części pakietu była tym łatwiejsza, że Lubawa za 11% udziałów otrzymała 200 tys. zł, czyli więcej niż kosztowało ją objęcie 51% kapitału Resalu. Na tej transakcji giełdowa spółka zarobiła brutto około 90 tys. zł, które powiększą styczniowy wynik.Po 11 miesiącach br. Lubawa zarobiła na czysto 416 tys. zł, notując w listopadzie 740 tys. zł straty, która wynikała ze sprzedaży akcji Mostostalu Kraków. - Operacja sprzedaży walorów krakowskiej firmy i następnie ich odkupienia miała na celu urealnienie aktywów bez tworzenia rezerw. Jest to korzystniejsze, jeśli chodzi o podatki - powiedział wiceprezes Cierkowski. Jego zdaniem, w grudniu 1998 r. Lubawa powinna zanotować przynajmniej taki zysk netto, jak rok wcześniej (prawie 400 tys. zł).

GMZ