Vhectory Ltd. - nieznany inwestor

Fund. 1 NFI nie odpowie na wezwanie do sprzedaży akcji Huty Ferrum. W jego ocenie cena wezwania jest wyjątkowo nieatrakcyjna. Wzywający - Vhectory Ltd. - nie jest znana w branży. Najprawdopodobniej działa na czyjeś zlecenie. Na razie nie wiadomo, na czyje.W miniony czwartek Vhectory Ltd., cypryjska spółka zależna szwajcarskiej firmy Vhectory, ogłosiła wezwanie na sprzedaż akcji Huty Ferrum. Inwestor zamierza nabyć 20% walorów przedsiębiorstwa, oferując 8 zł za akcję. Na razie o inwestorze wiadomo bardzo mało. Poszukiwanie informacji na jego temat w serwisach ekonomicznych zagranicznych agencji prasowych oraz w Internecie nie przynosi efektów. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, spółka-matka cypryjskiego inwestora nie jest znana nawet w miejscu, w którym rzekomo posiada siedzibę. Dysponuje także minimalnym, wymaganym przez prawo szwajcarskie, kapitałem akcyjnym w wysokości 100 tys. CHF.- Jesteśmy przekonani, że firma Vhectory działa na czyjeś zlecenie. Nie chciałbym obecnie spekulować, na czyje. Z nami dotychczas się nie kontaktowała - powiedział PARKIETOWI Jan Wesołowski, dyrektor inwestycyjny w firmie zarządzającej Fund. 1 NFI i przewodniczący rady nadzorczej Huty Ferrum. Być może chodzi o zagranicznego inwestora branżowego, choć warto zauważyć, że wartość rynkowa Huty to ponad 63 mln zł. Na kupno 20% walorów wystarczy niespełna 13 mln zł, a taką kwotą mogą dysponować nawet niewielkie podmioty krajowe.Czy Vhectory uda się skupić akcje spółki, będzie zależeć przede wszystkim od postawy drobnych akcjonariuszy, którzy mogą chcieć zrealizować zyski osiągnięte w wyniku trwającego od początku roku wzrostu kursu. Na wezwanie nie odpowie największy akcjonariusz Huty. Do Fund.1 NFI należy ponad 25% akcji przedsiębiorstwa. - Zaoferowaną cenę uważamy za wyjątkowo nieatrakcyjną. Sporządzone przez nas analizy wskazują, że wartość spółki jest dużo wyższa. Nie chciałbym obecnie mówić, jaka. Nie byłby to także, z naszego punktu widzenia, optymalny moment do sprzedaży akcji. Huta ma potencjał rozwoju i jej wartość ciągle rośnie. Oczywiście, nie jesteśmy inwestorem strategicznym i będziemy chcieli wyjść z inwestycji, ale na pewno nie po tej cenie - powiedział nam dyrektor Wesołowski. Odmówił odpowiedzi na pytanie, jaka cena byłaby dla funduszu satysfakcjonująca. W jego ocenie odzew na wezwanie nie będzie zbyt duży.Prezes GPW, Wiesław Rozłucki, pytany przez PARKIET, czy nie widzi nic złego w tym, że wezwanie ogłasza podmiot zupełnie nie znany inwestorom, stwierdził, że kwestia ta nie jest uregulowana w przepisach prawa. - Wzywający powinien jednak poinformować o swoich intencjach, a zarząd spółki powinien się do nich odnieść, co ułatwiłoby podjęcie decyzji inwestorom - powiedział. - O wezwaniu dowiedzieliśmy się z informacji prasowych. Inwestor nie kontaktował się z nami. Nie wiemy, kto to jest. Każda spekulacja co do tego, kto chce kupić nasze akcje, jest tak samo uprawniona - powiedział nam Jan Korzeniec, prezes Huty Ferrum.W CDM Pekao, który ma przyjmować zapisy w ramach wezwania, odmówiono nam informacji na temat firmy Vhectory.

K.J.