Spółki giełdowe mocno odczuwają skutki kryzysu
Kryzys finansowy w Rosji w drugiej połowie ubiegłego roku spowodował, że niemal całkowicie załamał się polski eksport do tego kraju. Obecnie jedynie sporadycznie dochodzi do sprzedaży produktów na rynek wschodni. Polskie spółki również w tym roku będą miały problemy wynikające ze straty rynku zbytu w Rosji.Najczęściej wymienianymi powodami załamania eksportu do Rosji są problemy finansowe rosyjskich banków i związane z tym trudności z zawieraniem transakcji, zubożenie rosyjskich kontrahentów wywołane dewaluacją rubla oraz konkurencją tańszych, często subwencjonowanych towarów z innych krajów.Według dyrektor Joanny Olesińskiej z Banku Handlowego, kryzys w Rosji spowodował duże problemy z zawieraniem transakcji między polskimi eksporterami a ich rosyjskimi kontrahentami. - Duże ryzyko niewypłacalności rosyjskich banków powoduje, że Bank Handlowy nie może gwarantować tych transakcji - stwierdziła. Bank zaleca swoim klientom, aby płatności eksportowe były regulowane poprzez oddziały zachodnich banków w Rosji oraz banków rosyjskich o dobrej kondycji finansowej. Według J. Olesińskiej, banki rosyjskie preferują przelewy pieniężne, polskie przedsiębiorstwa rzadziej stosują odroczoną płatność, w ogóle przestano zawierać transakcje kredytowe. Przypomnijmy, że rezerwy Banku Handlowego na zaangażowanie rosyjskie wynoszą 101,8 mln zł. Wynikają one m.in. z obsługi transakcji handlowych oraz inwestycji banku w rosyjskie papiery skarbowe.Skutki kryzysu rosyjskiego boleśnie odczuły wszystkie firmy branży meblarskiej. - Nie przerwaliśmy eksportu na rynek rosyjski. Jednak obecnie nasza sprzedaż jest około połowy mniejsza niż przed kryzysem - powiedziała PARKIETOWI Hanna Jeżewska z Obornik. Część produkcji spółki, która wcześniej była wysyłana do Rosji, teraz jest kierowana do Europy Zachodniej. Wkrótce firma rozpocznie sprzedaż do Wielkiej Brytanii. Sprzedaż mebli w krajach Europy Zachodniej jest mniej rentowna od sprzedaży w Rosji. Mimo spadku popytu na meble na rynku rosyjskim, spółka nie zamierza zrywać kontaktów ze swoimi wschodnimi odbiorcami, z którymi ma wypracowany i uregulowany system płatności. Wraz z poprawą sytuacji w Rosji spółka ma nadzieję zwiększyć eksport.
dokończenie str. 2
-Sprzedaż na rynek rosyjski zamarła. Dokonujemy tylko pojedynczych niewielkich transakcji - powiedział PARKIETOWI Kazimierz Zając dyrektor finansowy Zakładów Mięsnych Koło. Przed kryzysem spółka wysyłała na Wschód od 10 do 15 proc. swojej produkcji. Głównie była ona kierowana do Moskwy i Petersburga. Koło ma trudności ze sprzedażą swoich produktów w Rosji ze względu na spadek dochodów Rosjan oraz na wysoko subwencjonowany eksport mięsa z Unii Europejskiej. Według K. Zająca, cena za mięso i wędliny na rynku rosyjskim jest nie do zaakceptowania dla polskich przedsiębiorstw. - Eksport mięsa i jego wyrobów na Wschód może wzrosnąć poprzez subwencje polskiego rządu oraz wymianę barterową - uważa dyrektor.- Przed kryzysem w Rosji na rynki wschodnie wysyłaliśmy około 20 proc. produkcji. Obecnie jedynie od czasu do czasu eksportujemy niewielkie ilości towarów. Wciąż trudno mówić o poprawie sytuacji - powiedział PARKIETOWI Władysław Kaczmarczyk, prezes Wawelu. Eksport krakowskiej spółki do pozostałych krajów w porównaniu z ubiegłym rokiem wzrósł o około 50 proc., jednak w żaden sposób nie rekompensuje to straty rynku rosyjskiego. Według W. Kaczmarczyka, do Rosji napływają tańsze od polskich słodycze np. z Ukrainy, co dodatkowo pogłębia trudności ze sprzedażą własnych produktów.Załamanie eksportu i brak zamówień na przewozy towarów do Rosji boleśnie odczuły także firmy przewozowe. - Wcześniej od 30 do 35 proc. naszych przewozów kierowanych było na Wschód. W wyniku trudności płatniczych firm rosyjskich nie ma popytu na transport towarów w tym kierunku. Nasze usługi staramy się w większym stopniu świadczyć na innych rynkach. Podobnie postąpiły również inne firmy, co zwiększyło konkurenccen - powiedział PARKIETOWI Władysław Sobański, prezes Trans Universal Poland. Według prezesa, pewne nadzieje na poprawę firmy transportowe wiążą z eksportem żywności na Wschód.Brak symptomów poprawy sytuacji finansowej w Rosji powoduje, że w krótkim okresie polskie spółki mają małe szanse na sprzedaż swoich wyrobów na Wschodzie. Odbudowanie eksportu do stanu sprzed kryzysu będzie trudne i prawdopodobnie zajmie kilka lat. Dodatkowym utrudnieniem będzie coraz większa konkurencja ze strony firm z innych krajów.
PIOTR UTRATA