Co lepsze aktywa
Dziesiąta rocznica Okrągłego Stołu przeszła bez większego echa. Na łamach naszej gazety przypomniał ją tylko minister Janusz Lewandowski. Po Okrągłym Stole wszystko się zmieniło - po wolnych wyborach zaczęła się prywatyzacja. Prywatyzowane spółki wprowadzano na giełdę. Bez giełdy nie byłoby PARKIETU.Kiedy przy Okrągłym Stole ustalono, że rozpisane będą nowe wybory, wyrażono również zgodę na powstanie niezależnego dziennika. W kwietniu 1989 roku utworzono spółkę Agora Sp. z o.o. (spółka na początku 1998 roku zmieniła nazwę na Agora-Holding, dla ułatwienia będę używał tej nazwy dla wszystkich operacji). Jej założycielami były trzy wielkie nazwiska - Andrzej Wajda, Zbigniew Bujak i Aleksander Paszyński. Każdy z nich objął udział o wartości 5 złotych.Z obecnej perspektywy można stwierdzić, że ówczesne władze przyznały spółce Agora koncesję na wydawanie niezależnego dziennika ogólnopolskiego. Koncesję i początkowo wręcz monopol. Redagujący gazetę uczyli się wówczas swego rzemiosła, ale czytelnikom to nie przeszkadzało. Pamiętam kolejki, które ustawiały się przed kioskami. Była to "nasza gazeta". To pozwoliło jej akumulować kapitał i rozwijać się. "Gazeta Wyborcza" szybko zdobyła rynek i zwiększała nakład. Pod koniec 1990 roku osiągnął on 500 tys. egzemplarzy. O skali tego wzrostu może świadczyć fakt, że w grudniu 1990 roku Agora (-Holding) wniosła do nowej spółki Agora-Gazeta Sp. z o.o. (obecnie Agora SA) aport w postaci części majątku związanego z działalnością wydawniczą o wartości 35 mln zł.Rok temu, kiedy podjęto decyzję o wprowadzeniu akcji do publicznego obrotu, zaczęły się roszady. Do lutego 1998 roku do spółki przystępowali kolejni inwestorzy - osoby fizyczne. Każdy z nich obejmował udział o wartości 5 zł. Do czerwca 1996 roku przez spółkę przewinęło się łącznie 30 inwestorów. Z tym że 6 udziałów umorzono.W styczniu ub.r. podwyższono wartość dotychczasowych udziałów, do spółki przystąpiło 75 nowych inwestorów (wyższa kadra kierownicza Agory-Gazety), jeden zaś z niej wystąpił i jego udział umorzono. (Ktoś został przy etosie). Kapitał własny został podwyższony ze 150 zł do 52,14 tys. zł. Po tej operacji inwestorzy posiadali udziały o wartości nominalnej od 5 zł do 468,37 zł.Po zarejestrowaniu podwyższenia kapitału każdy z udziałowców wniósł je do Agory-Gazety w zamian jej udziały. Za wkłady wydano 381 396 udziałów Agory--Gazety o wartości nominalnej 19,2 mln zł. Z tym że kapitał własny Agory-Gazety się nie zmienił - jednocześnie umorzono część udziałów spółki należących do Agory-Holding bez zwracania dopłat dokonanych na kapitał zapasowy. Dodatkowo Agora (-Holding) przeniosła na Agorę-Gazetę udziały w Agorze-Poligrafii. Po zarejestrowaniu tych operacji, w maju ub.r. uchwalono przekształcenie Agory-Gazety w spółkę akcyjną Agora oraz wprowadzenie jej akcji do publicznego obrotu.Jakie były cele tych dość zawiłych operacji? Wszystkie posiadane przez Agorę-Holding aktywa przeniesiono na Agorę-Gazetę. Nowe udziały w Agorze-Gazecie (w zamian za objęte po cenie nominalnej udziały w Agorze-Holding) objęły osoby fizyczne związane ze spółką ("wyższa kadra kierownicza"). Zgodnie z Kodeksem handlowym, w spółce z ograniczoną odpowiedzialnością nowe udziały obejmowane są po cenie nominalnej. Oznacza to, że 98 udziałowców w zamian za udziały w Agorze-Holding o wartości 52,14 tys. objęło 381 396 udziałów, które teraz stanowią 19 069 800 akcji Agory. Przy minimalnej cenie emisyjnej daje to 572 mln zł. Dodatkowo po wzajemnym umorzeniu udziałów pomiędzy Agorą-Gazetą a Agorą (-Holding) właścicielami Agory-Holding posiadającej 19 235 350 akcji Agory SA jest 5 osób fizycznych - dalsze 577 mln zł.Zawsze sądziłem, że właścielem Agory, która była "naszą gazetą", jest jakaś fundacja. Tymczasem nastąpiło uwłaszczenie nowej nomenklatury.
ARTUR SIERANT