Agora czwartą co do wielkości spółką niebankową

Na poziomie o ponad 38,6% wyższym od ceny emisyjnej zadebiutowały wczoraj akcje Agory. Spółka jest największą na giełdzie pod względem kapitalizacji firmąod początku prywatną.

- Status spółki giełdowej jest dla nas wielką szansą, ale wiąże się też z obowiązkami. Obowiązki te traktujemy bardzo poważnie. Rada Nadzorcza dysponuje narzędziami niezbędnymi, by dbać o interes drobnych akcjonariuszy. Utworzyliśmy też specjalny dział do kontaktów z inwestorami - powiedziała Wanda Rapaczyński, prezes Agory. Wiesław Rozłucki, prezes GPW, podkreślał, iż Agora jest obecnie największą na giełdzie firmą o całkowicie prywatnym rodowodzie. - Ta spółka ma szansę zbudować silny polski akcjonariat, składający się również z drobnych inwestorów - stwierdził prezes W. Rozłucki. Dodał, iż ma nadzieję, że Agora wykorzysta możliwości, jakie daje status firmy giełdowej. - Większość notowanych firm ma zbyt małe ambicje. Giełda jest po to, by z małych firm robić duże, a z dużych ogromne. Tymczasem u nas wchodzą spółki małe i pozostają małe - powiedział W. Rozłucki.Kurs pierwszego notowania Agory był wyższy od przewidywań większości analityków. Prognozowali oni, że podczas debiutu papiery spółki będą wycenione na ok. 43 zł, czyli na poziomie zbliżonym do notowań globalnych kwitów depozytowych notowanych w Londynie. - Cena debiutu była znacznie wyższa od oczekiwań rynku. Spowoduje to najprawdopodobniej realizację zysków na najbliższych sesjach - powiedział nam jeden z giełdowych analityków. Spadek kursu rozpoczął się już podczas notowań ciągłych - podczas otwarcia za papiery firmy płacono 47,8 zł, a kurs zamknięcia wyniósł 47,1 zł. Obroty na fixingu wyniosły 15,7 mln zł (wyższą wartość zanotowano jedynie w przypadku Elektrimu i TP SA), a w notowaniach ciągłych 5,4 mln zł. Kapitalizacja Agory przy wczorajszym kursie wyniosła 2,8 mld zł, co oznacza, iż jest ona czwartą co do wielkości spółką z sektora niebankowego (po TP SA, KGHM i Elektrimie).

GRZEGORZ DRÓŻDŻ