ING Barings
Analitycy ING Barings w raporcie z 15 kwietnia zalecają kupowanie akcji ComputerLandu, jako uzasadnioną cenę podają 72 zł.Specjaliści wskazują, że według wyceny metodą DCF ComputerLand handlowany jest z 30-proc. dyskontem wobec Prokomu i Softbanku. Zadają też pytanie, czy różnica ta jest uzasadniona.Podpisane ostatnio kontrakty nie tylko wypełniają portfel zamówień na pół roku, lecz stanowią również szansę na przejście w stronę dostawy bardziej rozbudowanych, przynoszących większe zyski, systemów. Ponadto można oczekiwać, że połączenie z firmami CSBI i Elbą pozwoli na obniżenie kosztów. Na korzyść ComputerLandu przemawia także dywersyfikacja klientów, wśród których są już: Fiat, PTK Centertel, Philip Morris, TVP, TP SA, Shell, Daewoo, Coca Coca, a w sektorze publicznym: ministerstwa - finansów, pracy, oświaty i zdrowia oraz policja. Ok. 30% przychodów ze sprzedaży pochodzi z banków, m.in. BPH, BH, Pekao, BSK, Kredyt Bank PBI i BZ. Od 10 największych klientów ComputerLand uzyskuje 34% przychodów ze sprzedaży. Liczba klientów, którzy zawierają kontrakty o wartości co najmniej1 mln zł, powiększa się: w 1995 r. było ich 16, a w 1998 r. już 76. Zdaniem specjalistów, obecna baza klientów daje ComputerLandowi przewagę nad innymi giełdowymi spółkami sektora IT (ok. 50% przychodów ze sprzedaży Prokomu i Softbanku pochodzi od jednego klienta).ING Barings na 1999 r. prognozuje dla ComputerLandu 430 mln zł przychodów ze sprzedaży i 23,2mln zł zysku netto, w 2000 r. ma to być odpowiednio 528 mln zł oraz 30,9 mln zł.
H.K.