Specjalizacja działalności czy poszukiwanie pieniędzy?

Ostatnio coraz więcej spółek decyduje się na sprzedaż nieruchomości. Dla niektórych jest to efekt restrukturyzacji i specjalizacji działalności, dla innych - jedyny sposób na pozyskanie pieniędzy. A kwoty są niebagatelne. Nieraz wartość nieruchomości dorównuje giełdowej wycenie spółki. Pozbywania się "żelaznej rezerwy" nie da się jednoznacznie ocenić.

- Sprzedażą hoteli i atrakcyjnych nieruchomości można by się było martwić, gdyby robił to np. Orbis. W innych przypadkach jest to pozytywny objaw. Spółki powinny koncentrować się na działalności operacyjnej - uważa Rafał Gębicki z Raiffeisen Capital&Investment Polska.Zbywanie majątku jest też wypadkową trudności z przeprowadzeniem emisji nowych akcji. Swój udział ma w tym również wzrost konkurencji i wielomiesięczna dekoniunktura, które zmusiły spółki do przeprowadzenia restrukturyzacji. Po jej wdrożeniu okazało się, że część wykorzystywanego dotąd gruntu czy nieruchomości może być sprzedana.Taka sytuacja ma miejsce w przypadku Apatora. Sprzedaż połowy gruntu, na którym położony jest zakład, zapewni toruńskiej firmie środki na inwestycje na 2-3 lata. Za 6 ha w centrum miasta spółka chce uzyskać 20 mln zł, czyli prawie tyle, na ile wyceniana jest na giełdzie.Z kolei Boryszew w ramach restrukturyzacji rozważa sprzedaż 48 ha gruntu, wówczas działalność produkcyjna zajmie 2 ha. Restrukturyzacja pozwoliła Elektrobudowie sprzedać za 1,76 mln zł zabudowane grunty o pow. 1,55 ha w Łodzi. Prowadzona tam dotychczas działalność spółki została przeniesiona do dwóch innych zakładów.Z myślą o specjalizacji działalności akcjonariusze Budimeksu zadecydowali kilka dni temu o sprzedaży trzech hoteli (w Rzeszowie i Licheniu Starym) oraz ośrodka wypoczynkowego w Zakopanem. Już wcześniej pensjonatu w Zakopanem postanowił pozbyć się Pekpol. Dostał za niego ok. 5,2 mln zł. Na transakcji zarobił 2,7 mln zł.Sprzedaż pod koniec ub.r. działki na warszawskiej Ochocie za 3,3 mln zł pozwoliła Atlantisowi wykazać wyższy zysk netto za 1998 r. Działkę tę producent płyt warstwowych kupił we wrześniu 1997 r. za ok. 1,5 mln zł. Podobnie było w Centrostalu.Na sprzedaż nieruchomości zdecydował się niedawno Hutmen. Po 3 miesiącach br. spółka odnotowała stratę. Zarząd zapewnia jednak, że prognoza mówiąca o 6,2 mln zł zysku netto zostanie wypełniona. Za trzy nieruchomości we Wrocławiu Hutmen chce uzyskać 11,95 mln zł. Pieniądze za grunt pozwolą rozbudować produkcję rur miedzianych.Na bieżącą działalność pozyskiwane ze sprzedaży nieruchomości środki przeznacza ESPEBEPE. - Na razie sprzedawaliśmy grunty zbędne dla działalności firmy. Cały czas liczymy, że uda nam się zagospodarować te najatrakcyjniejsze, np. działkę położoną w centrum Szczecina czy też teren doskonale nadający się pod budownictwo mieszkaniowe - mówi Wiktor Magdziński z ESPEBEPE. Kłopoty finansowe wyzbywaniem się nieruchomości już od wielu miesięcy nadrabia Swarzędz. Nieruchomościami handlowały też ostatnio: Drosed i KrakChemia.W opinii Sebastiana Buczka z ING BSK, przy sprzedaży nieruchomości warto byłoby się zastanowić, czy nie jest na to za wcześnie. - Do momentu wejścia Polski do UE wartość gruntów będzie rosła. Otwarta pozostaje także kwestia, czy nie lepiej zaciągnąć kredyt pod zastaw działki i odsetki od niego włączyć do kosztów niż po sprzedaży nieruchomości płacić podatek od zysku. Zarządy powinny też brać pod uwagę, że od przyszłego roku podatek dochodowy od osób prawnych będzie niższy - podkreśla Sebastian Buczek.

HALINA KOCHALSKA