Techniki inwestowania
Każdy inwestor ma do dyspozycji różne rodzaje zleceń, od których przynajmniej częściowo powinna zależeć strategia otwierania i zamykania pozycji. O ile w przypadku rynków akcji liczba typów zleceń jest ograniczona, o tyle rynki terminowe udostępniają ich szeroki wachlarz. Dzięki różnorodności zleceń w istotny sposób można ograniczyć ryzyko inwestycyjne, natomiast zlecenie typu stop (na co wielokrotnie będziemy jeszcze zwracać uwagę) jest uznawane za niezbędne przy inwestowaniu na rynkach terminowych.
W każdym zleceniu powinny znajdować się następujące informacje: czy zlecenie dotyczy kupna, czy sprzedaży kontraktów, jakiej liczby kontraktów dotyczy, nazwa kontraktu oraz miesiąc dostawy kontraktu. Ponadto określamy warunki zlecenia - jego rodzaj (np. z limitem, stop itp.) oraz ewentualne uwagi co do czasu wykonania: czy jest to zlecenie typu "teraz albo nigdy", czy też ważne do odwołania. U brokerów działających na rynkach międzynarodowych należy jeszcze dodać, o jaką giełdę chodzi, gdyż kontrakty na te same instrumenty mogą być notowane na różnych rynkach.Zlecenia "Po cenie rynkowej"(market)Polskim inwestorom są przede wszystkim znane dwa podstawowe rodzaje zleceń - po cenie rynkowej (na GPW określa się je mianem "po każdej cenie" - PKC) oraz z limitem. W pierwszym przypadku sytuacja jest bardzo prosta. Składając zlecenie "po cenie rynkowej", przekazujemy brokerowi lub maklerowi informację, że chcemy otworzyć lub zamknąć pozycję po kursie - jaki będzie obowiązywał w momencie wprowadzenia zlecenia do systemu lub zgłoszenia na parkiecie. Podstawową zaletą tego typu zleceń jest szybka realizacja. Kontrakt zostaje kupiony lub sprzedany niedługo po tym, gdy zlecenie znajdzie się na rynku. I, niestety, w tym momencie można powiedzieć, iż jest to jedyna pozytywna cecha tego typu zleceń. Wady wynikające z korzystania ze zleceń "po cenie rynkowej" są oczywiste. Przekazanie tego typu dyspozycji to zgoda na wszystko, co ma do zaoferowania rynek. Cena realizacji może w istotny sposób odbiegać od ceny, jaka obowiązywała na rynku w momencie składania zlecenia. Co gorsza, jeśli decydujemy się na nabycie dużej liczby kontraktów (lub znacznego pakietu akcji), z pewnością wpłyniemy na bieżącą cenę. Zlecenie kupna może wywołać niepotrzebną zwyżkę, dyspozycja sprzedaży zaś - nieuzasadnioną zniżkę. W przypadku mało płynnych rynków wpływ takiego zlecenia na rynek może być na tyle znaczący, że w istotny sposób ograniczy lub nawet pozbawi nas oczekiwanych zysków, a w wielu przypadkach może doprowadzić do niepotrzebnych strat.Zlecenia z limitem ceny(limit)Można powiedzieć, że przeciwieństwem zlecenia "po cenie rynkowej" jest dyspozycja z określonym limitem ceny. Złożenie zlecenia kupna z limitem 100 zł oznacza, że decydujemy się na nabycie akcji lub kupno kontraktów, jeśli cena nie będzie wyższa niż 100 zł. W ten sposób niejako kontrolujemy koszt nabycia - znamy maksymalną cenę, jaką przyjdzie nam zapłacić, w przeciwieństwie do zlecenia "po cenie rynkowej", gdy realizacja może nastąpić po cenie kilka (a w skrajnych przypadkach kilkanaście) procent wyższej, niż wynosił kurs w momencie składania dyspozycji. Oczywiście, zlecenie sprzedaży z limitem 100 zł oznacza, że godzimy się na sprzedaż kontraktu - ale tylko wtedy gdy kurs nie będzie niższy niż 100 zł.Korzystając z tego rodzaju zleceń, nie musimy się obawiać wpływu na rynek tak bardzo jak przy zleceniach rynkowych. Niestety, ich konstrukcja ogranicza możliwość realizacji naszej dyspozycji. Jeśli kurs na rynku będzie wyższy niż podany w zleceniu kupna z limitem, nie zostanie ono zrealizowane. W przypadku zlecenia sprzedaży z limitem, jeśli cena na rynku spadnie poniżej wartości podanej w dyspozycji, również nie dojdzie do jej wykonania.Oto niektóre konsekwencje korzystania z omawianych zleceń. Jeśli decydujemy się otworzyć nową pozycję i złożymy zlecenie z limitem, który okaże się zbyt niski (w przypadku kupna) lub zbyt wysoki (w przypadku sprzedaży) i tym samye dojdzie do jego realizacji, możemy albo zrezygnować z tej transakcji, albo ponowić zlecenie, zmieniając limity, tak by dopasować je do bieżącej sytuacji rynkowej. Przy zamykaniu otwartej wcześniej pozycji stosowanie limitów może mieć bardzo przykre konsekwencje. Załóżmy, że chcemy zamknąć krótką pozycję składając zlecenie kupna po 100 zł. Jednak od momentu gdy nasza dyspozycja znalazła się na rynku, kurs wzrósł do 102 zł, anulujemy więc poprzednie zlecenie i podwyższamy limit do 103 zł. Niestety, sytuacja się powtarza i teraz kurs wynosi już 105 zł. Ostatecznie nasza strata może wynieść znacznie więcej, niż w momencie gdy dyspozycja została złożona po raz pierwszy. Ten błąd bardzo wiele kosztuje, niestety, jest popełniany nagminnie przez początkujących inwestorów, którzy nie chcą zamknąć pozycji "za wszelką cenę", łudząc się, że dzięki temu ich strata będzie niższa. Nie bez powodu zaleca się, by w chwili otwierania nowej pozycji stosować zlecenia z limitem, przy zamykaniu zaś (zwłaszcza jeśli przynosi ona stratę) stosować zlecenia "po cenie rynkowej". W końcu jeśli decydujemy się wyjść z rynku, to są ku temu jakieś powody, natomiast ograniczanie szansy na zamknięcie pozycji przez stosowanie limitów można uznać za oszukiwanie samego siebie. Oczywiście, jak pisaliśmy wcześniej, stosując zlecenia "po każdej cenie" musimy zdawać sobie sprawę z tego, na ile wielkość kupowanego lub sprzedawanego pakietu wpłynie na kurs.Zarówno zlecenia po cenie rynkowej, jak i z limitem występują na GPW oraz na WGT. Niestety, w przypadku pierwszej z tych giełd dotyczą tylko akcji. Na rynku terminowym GPW mamy do dyspozycji jedynie zlecenia z limitem. Każdy, kto próbował sił na tym rynku, wie, jak uciążliwy jest brak zlecenia "po cenie rynkowej" w chwili, gdy rynek zachowuje się wbrew naszym oczekiwaniom i należy szybko zamknąć pozycję lub gdy chcemy otworzyć nową pozycję ze względu na pojawiającą się dobrą okazję. Pogoń za szybko "uciekającymi" cenami zwykle źle się kończy - od momentu podjęcia decyzji do chwili realizacji zlecenia po kilkakrotnej zmianie limitów upływa niekiedy bardzo dużo czasu. Co prawda, można próbować radzić sobie składając zlecenia z "irracjonalnymi" limitami, tak aby na pewno zostały zrealizowane, nie jest to jednak najbezpieczniejsze wyjście, zwłaszcza na mało płynnym rynku. WGT oferuje inwestorom działającym na rynku terminowym zarówno zlecenia z limitem, jak i po cenie rynkowej, a oprócz tego jeszcze kilka innych, z których najważniejsze jest zlecenie stop.Zlecenie "stop"W polskiej literaturze zlecenie stop określa się często jako zlecenie "ograniczające stratę". Nie jest to zbyt ścisła nazwa, gdyż ten rodzaj zleceń może mieć jeszcze inne zastosowania, które dokładniej omówimy w dalszej części. Na czym polega ten typ dyspozycji? Zlecenie to staje się zwykłym zleceniem "po cenie rynkowej" w momencie, gdy rynek osiągnie pewien określony przez inwestora poziom. Dyspozycję tę składa się zarówno w celu otwierania nowych pozycji, jak też do zamykania już istniejących. Zlecenia kupna-stop składa się powyżej cen rynkowych, zlecenia sprzedaży zaś - stop poniżej cen rynkowych.Załóżmy, że cena sierpniowych kontraktów na USD wynosi 3,9550 zł. Na wykresie widzimy konsolidację, z której oczekujemy wybicia w górę. Jesteśmy zainteresowani kupnem kontraktów dolarowych, ale tylko gdy kurs przebije poziom 3,9580 zł, czyli potwierdzi nasze oczekiwania. Składamy zlecenie kupna-stop 10 kontraktów po 3,9850 zł. Gdy ceny na rynku przebiją ten poziom, nasze zlecenie staje się automatycznie zleceniem "po cenie rynkowej" i jest realizowane. Dlatego musimy pamiętać, że cena realizacji może różnić się od granicznej wartości podanej w dyspozycji. Ten sposób otwierania nowych pozycji jest szczególnie użyteczny dla osób stosujących analizę techniczną, gdy wybicie powyżej (lub poniżej) określonego poziomu zapowiada nowy trend rynku.Innym przeznaczeniem tego typu dyspozycji jest zachowanie dotychczas osiągniętych zysków. Bardzo często zdarza się, że inwestorzy mający już "papierowy zysk" na jakiejś transakcji doprowadzają do sytuacji, gdy dobra inwestycja kończy się stratą. Takim niespodziankom zapobiega racjonalne i konsekwentne stosowanie zleceń "stop". Kontynuujmy wcześniejszy przykład. Nasze zlecenie zostało zrealizowane po cenie 3,9870 zł. Po jakimś czasie cena kontraktów wzrosła do 3,9940 zł. Zysk z długiej pozycji z dziesięciu kontraktów wynosi więc 700 zł (nie licząc prowizji). Oczywiście, jest to zysk czysto teoretyczny, gdyż nasza pozycja nie została jeszcze zamknięta. Aby zachować przynajmniej część dotychczasowych zysków, decydujemy się na złożenie zlecenia sprzedaży-stop po cenie 3,9920 zł. Dzięki temu z inwestycji mamy już zapewnione 50 zł zysku na każdym kontrakcie, czyli 500 zł (oczywiście mniej więcej, gdyż należy liczyć się z tym, że będzie ono zrealizowane jednak nieco niżej). W miarę wzrostu cen możemy zmieniać poziom w naszym zleceniu, systematycznie zwiększając nasze zyski.1W podobny sposób możemy, a nawet powinniśmy, monitorować każdą pozycję, od samego początku, określając dopuszczalne przez nas ryzyko - czyli wielkość straty. Wróćmy do naszego przykładu. Po otworzeniu długiej pozycji na 10 kontraktów dolarowych po 3,9870 zł uważamy, że rynek może nieco zniżkować, jednak spadek nie będzie zagrożeniem dla trendu, jeśli cena będzie utrzymywała się powyżej 3,9850 zł. Składamy więc zlecenie sprzedaży-stop po 3,9850 zł, dzięki czemu wiemy, że maksymalna strata z nowo otwartej pozycji wyniesie około 200 zł (20 zł na kontrakcie). W ten sposób od samego początku mamy istotny wpływ na wielkość straty z każdej pozycji. Znaczenie takiego działania podkreślają wszyscy wielcy inwestorzy działający na rynkach terminowych. Larry Hite, jeden z traderów, z którymi rozmowy prowadził Jack Schwager, w klasycznej już pozycji "Market Wizards" powiedział zdanie, które doskonale określa zalety stosowania zleceń stop od samego początku wejścia na rynek: "Nie mogąc ściśle określić zysków, należy dokładnie ocenić potencjalne straty".Sposób stosowania zleceń stop powinien oczywiście zależeć od osobistych preferencji. Nie musi to być, tak jak w naszym przykładzie, poziom wynikający z analizy technicznej. Popularną metodą jest stałe wyznaczenie wielkości dopuszczalnej przez nas straty na każdej transakcji. Powiedzmy, że jest to 400 zł. W naszym przykładzie, zaraz po realizacji zlecenia kupna 10 kontraktów dolarowych po 3,9870 zł, powinniśmy więc złożyć zlecenie sprzedaży-stop po 3,9830 zł. Przy okazji warto zwrócić uwagę na to, co stanie się, gdy kupimy 5 kontraktów. W takiej sytuacji możemy złożyć zlecenie stop znacznie niżej, bo na poziomie 3,9790 zł. Mimo że w stosunku do wcześniejszej sytuacji dopuszczamy do spadku kursu kontraktów o 0,0040 zł więcej, to w obu przypadkach strata wyniesie około 400 zł - w pierwszym przypadku na każdym z dziesięciu kontraktów tracimy 40 zł, w drugim na każdym z pięciu po 80 zł.Zlecenia "stop z limitem"(stop-limit)Kolejny rodzaj zleceń to "stop z limitem". Jak wskazuje nazwa tego zlecenia, jest ono połączeniem dwóch omawianych wcześniej, czyli stop oraz zleceń z limitem. Składając taką dyspozycję musimy podać dwie ceny. Pierwszą podaje się wartość zlecenia stop, druga zaś określa maksymalny (w przypadku kupna) lub minimalny (przy sprzedaży) limit, po jakim zlecenie może zostać zrealizowane. I tak zlecenie kupna "stop z limitem": 100; 105 (inna forma - kupno kontraktów XYZ 100 stop limit 105) oznacza, że dyspozycja ma zostać niezwłocznie wykonana, jeśli cena kontraktu przekroczy 100 zł, jednak po kursie nie wyższym niż 105 zł. W odróżnieniu od zwykłego zlecenia stop dyspozycja ta pozwala na otwarcie pozycji na podstawie np. technicznego wybicia, jednak nie za wszelką cenę, tylko do pewnego określonego przez inwestora poziomu. Nie zaleca się stosowania zleceń "stop z limitem" przy zamykaniu istniejących już pozycji. Podobnie jak przy zwykłym zleceniu z limitem, może nie zostać ono zrealizowane, zwłaszcza przy szybkich ruchach na rynku, co w konsekwencji może prowadzić do niepotrzebnego powiększenia straty.Zlecenia"stop na zamknięciu"(Stop Close Only)i "po cenie rynkowejna zamknięciu"(Market On Close)Jedno z powiedzeń inwestorów giełdowych brzmi: "na otwarciu sesji działają amatorzy, na zamknięciu specjaliści". Być może dlatego na niektórych giełdach wprowadzono zlecenie "stop na zamknięciu". Różni się ono tym od zwykłego stop, że staje się aktywne tylko pod koniec sesji - na wielu giełdach faza zamknięcia to ostatnich kilka lub kilkanaście minut notowań. Jak wiemy, ceny zamknięcia są traktowane jako najlepiej oddające sytuację - wykorzystuje się je przy wszelkich ocenach, badaniach historycznych i testach efektywności systemów. Dlatego wśród pewnych grup inwestorów zlecenia, które stają się aktywne dopiero w ostatniej fazie sesji, są bardzo popularne. Rozwinięciem tego typu dyspozycji jest zlecenie "stop z limitem na zamknięciu" (Stop-Limit Close Only). Jednak ten typ dyspozycji istnieje na nielicznych giełdach. Inwestorzy korzystający z automatycznych systemów transakcyjnych do otwierania pozycji stosują również zlecenia "po cenie rynkowej na zamknięciu".Zlecenia warunkowe(Market If Touched - MIT)Podobnym do stop typem zlecenia jest zlecenie warunkowe (MIT). Jest ono realizowane tylko wówczas, gdy ceny na rynku osiągną pewien określony poziom, stając się wówczas zleceniem rynkowym. Działa jednak odwrotnie do zlecenia stop, gdyż w warunkowym zleceniu kupna poziom określa się poniżej bieżącej ceny, zaś w zleceniu sprzedaży poziom wyznacza się powyżej. Dyspozycję tego typu składamy, gdy chcemy zająć pozycję w kierunku przeciwnym do istniejącego trendu (inaczej niż przy zleceniach stop, dzięki którym zajmujemy pozycję zgodną z trendem). Na pierwszy rzut oka może się to wydawać paradoksalne, lecz dzięki stosowaniu tego rodzaju zleceń możemy otworzyć korzystnie pozycję, gdy spodziewamy się na przykład, że kurs osiągnie pewien poziom wsparcia lub oporu, po którym nastąpi szybkie odbicie. Zlecenie to możemy wykorzystać przy próbach kupna w dolnych obszarach stref konsolidacji lub sprzedaży w górnych. W wyraźnych trendach możemy to zlecenie stosować do zajmowania pozycji w czasie tzw. ruchu powrotnego, który często ma miejsce po gwałtownym wybiciu na przykład z formacji "głowy i ramion".Zlecenianatychmiastowej realizacji- "teraz albo nigdy"(Fill or Kill)Zlecenie "teraz albo nigdy" jest rodzajem zlecenia z limitem. Powinno być ono jednak realizowane niezwłocznie po przyjęciu przez maklera. W praktyce oznacza to, że jest trzykrotnie zgłaszane na parkiecie i jeśli nie dojdzie do jego realizacji, zostaje anulowane.InnePrzedstawione typy zleceń są najczęściej stosowane i najbardziej popularne. Oprócz nich istnieją jeszcze różne modyfikacje - uwzględniające ceny otwarcia czy też tzw. zlecenia spread, polegające na zajęciu równocześnie krótkiej i długiej pozycji w tych samych (lub powiązanych ze sobą) kontraktach o różnych terminach wygasania. Występują one jednak na różnych rynkach i traktowane są raczej jako bardzo zaawansowane narzędzia. Warto jeszcze pamiętać, że każdy z wymienionych typów zleceń obowiązuje tylko w dniu jego złożenia, chyba że zaznaczymy, iż jest inaczej. W stosunku do każdego rodzaju zleceń obowiązuje możliwość złożenia dyspozycji "do odwołania" (Good Until Canceled), co oznacza, że zlecenie jest ważne aż do momentu anulowania go przez inwestora. Poniżej przedstawiamy schemat składania zleceń omówionych wcześniej. W tabeli pokazujemy zestawienie występujących na różnych giełdach rodzajów zleceń, wykorzystywanych przy transakcjach na rynkach terminowych.
GRZEGORZ ZALEWSKIanalityk DWS Polska TFI SA
Tekst stanowi wyraz osobistych poglądów autora i jest fragmentem książki "Kontrakty terminowe w praktyce", która ukaże się nakładem wydawnictwa WIG-Press.1 Tego typu działanie - systematyczne składanie zleceń stop wraz z kierunkiem trendu w celu zachowania dotychczasowych zysków - określa się mianem "trailing stop", co można przetłumaczyć jako "stop podążający".