Kolejna polska spółka do przejęcia

Negocjacje Jutrzenki z Fazerem powinny zakończyć się do końca września br. Na wiadomość o wznowieniu negocjacji z fińskim koncernem kurs akcji bydgoskiej spółki zanotował maksymalny wzrost. Wczoraj przedstawiciele Fazera prowadzili rozmowy z krakowską firmą Wawel.Goszcząca w Polsce delegacja z fińskiej firmy cukierniczej Fazer pojechała wczoraj, po negocjacjach z Jutrzenką, do krakowskiej spółki Wawel - dowiedział się PARKIET. Prawdopodobnie chodzi im o zaniżenie ceny akcji Jutrzenki. Niewykluczone jest też, że Fazer planuje równolegle kupić drugą polską firmę - powiedział jeden z analityków. Wawel przeżywa obecnie kłopoty finansowe, a przypomnieć należy również o czekającej tę spółkę restrukturyzacji. Na zwolnienie czeka 450 osób, zostanie również ograniczony asortyment produktów oraz rozwinięta sieć sprzedaży. Strategia krakowskiej firmy zakłada wprowadzenie inwestora branżowego, ale dopiero po zakończeniu restrukturyzacji. Tak więc wizyta Fazera wydaje się przedwczesna.Prezes Jutrzenki Grzegorz Dołkowski w rozmowie z PARKIETEM wyraził wątpliwość czy fińską firmę będzie stać na kupno Wawela.- Należy się zastanowić, czy warto kupić taniej firmę o słabej kondycji finansowej. Jutrzenka ma bardzo znaną markę w Polsce, duże możliwości produkcyjne. To wpływa na cenę, jaką chcielibyśmy uzyskać za akcje spółki. W naszych planach postanowiliśmy zakończyć toczące się negocjacje z Fazerem do września br. W przypadku niepomyślnego zakończenia rozmów pozostaniemy niezależną spółką - powiedział Grzegorz Dołkowski, prezes Jutrzenki.

dokończenie na str. 2

dokończenie ze str. 1Prezes zapytany, czy rozważana jest strategia, polegająca na konsolidacji branży cukierniczej w Polsce, stwierdził, że takie plany są analizowane od kilku lat. Jutrzenka kilka lat temu chciała kupić dwie krajowe firmy, ale nie podjęła wtedy takiej decyzji. W tej chwili obserwując sytuację na rynku słodyczy należy stwierdzić, że dobrze się stało, że nie kupiliśmy wtedy tych spółek.- Nie jest jednak wykluczone, że w przypadku niesfinalizowania rozmów z Fazerem zdecydujemy się na kupno którejś z polskich spółek. Co prawda, fińska firma odpowiada nam najlepiej pod względem asortymentu i łącząc nasze produkty zapewnilibyśmy sobie lepszy zbyt, szczegółnie jeżeli chodzi o zaopatrzenie dużych sieci, ale warto też zwrócić uwagę na sytuację panującą w przedsiębiorstwach, które już pozyskały inwestora strategicznego. Wbrew powszechnym opiniom, zagraniczne firmy nie są w stanie inwestować ciągle nowych środków w rozwój polskich spółek. Po dostarczeniu im know-how i nowych technologii oczekuje się, że zaczną one przynosić wysokie zyski, a tak nie zawsze jest - dodał prezes Jutrzenki, Grzegorz Dołkowski.W związku ze złą sytuacją panującą na rynku cukierniczym, zaangażowanie zagranicznego inwestora w Wawel byłoby korzystne dla pracowników, ponieważ uzyskają oni zapewne rozsądną cenę za posiadane walory.- Zaangażowanie Fazera w polską spółkę zwiększa możliwość jej zbytu. W tak trudnej sytuacji w branży cukierniczej pozwala z kolei fińskiemu producentowi słodyczy na tańsze zakupy. Gdyby w którymś momencie otworzył się wschodni rynek zbytu, wtedy cena akcji mogłaby wzrosnąć. Chęć szybkiej finalizacji transakcji z Jutrzenką, a być może też z Wawelem, jest prawdopodobnie uwzględniana przez Finów i stąd ich zainteresowanie kolejną polską spółką - powiedział Jacek Lichota, doradca inwestycyjny z ING BSK TFI.Kurs akcji bydgoskiej spółki rośnie od momentu wznowienia negocjacji przez Fazera. Wczoraj zwyżkował o 10%, przy 66-proc. redukcji kupna. Podczas notowań ciągłych kurs akcji przekroczył 30 zł, jednak na zakońcanie sesji wyniósł 29 zł.

EWA BAŁDYGA