Wysokie obroty na ciągłych
Na wczorajszej sesji uwaga inwestorów skupiła się na papierach Elektrimu, Optimusa i Sokołowa. Na informacje o wzroście ceny miedzi na LME nie zareagował natomiast kurs KGHM.
Inwestorzy aktywnie handlowali akcjami polskich spółek z branży telekomunikacyjnej i komputerowej. Obroty na Elektrimie osiągnęły 85 mln zł. W najświeższej rekomendacji Merrill Lyncha analitycy zalecają akumulowanie walorów spółki do ceny 61 zł. - Biorąc pod uwagę to, że zwiększonym obrotom nie towarzyszyła istotna zmiana kursu, najbardziej prawdopodobne jest to, że były one wynikiem transakcji przeprowadzanych przez duże instytucje finansowe - powiedział PARKIETOWI Marek Juraś, analityk Erste Securities Polska.W dalszym ciągu inwestorzy kupowali akcje firm komputerowych. Wysokim obrotom na ComputerLandzie (15 mln zł) i Optimusie (10 mln zł) towarzyszyły kilkuprocentowe wzrosty ich kursów.Ceny miedzi na Londyńskiej Giełdzie Metali wybiły się wczoraj z dwumiesięcznej fazy konsolidacji na poziomie 1650-1720 USD za tonę, osiągając 1745 USD za tonę. W 27-miesięcznych transakcjach forward cena tego surowca osiągnęła poziom 1795 USD. Przyczyniły się do tego oczekiwania na publikację danych na temat zużycia tego metalu przez gospodarkę amerykańską.Inwestorzy nie przejęli się natomiast informacjami z Peru, gdzie według opublikowanych ostatnio danych, produkcja miedzi wzrosła o 36%, ani planami fuzji japońskiego Mitsui i amerykańskiego koncernu Anglo American, które chcą zainwestować razem 1,1 mld USD w zambijski przemysł miedziowy. Inwestorzy zapomnieli też o sobotniej decyzji Phelps Dodge'a, który podjął decyzję o ponownym otwarciu swoich kanadyjskich kopalń.Według Michała Mierzwy, doradcy inwestycyjnego Banku Handlowego, maksymalny zasięg wzrostów cen miedzi na ten rok to ok. 1900 USD za tonę. - Obecnie nie ma przesłanek, by miedź spadła ponownie w okolice 1400 USD za tonę - powiedział PARKIETOWI M. Mierzwa.
A.Ł.