Rośnie rentowność amerykańskich obligacji
W USA można zaobserwować wyraźny wzrost rentowności długoterminowych obligacji skarbowych. Ostatnio osiągnęła ona najwyższy poziom od wiosny 1997 r., gdy na rynkach finansowych panowało zamieszanie, a perspektywy gospodarki amerykańskiej, jak również prognozy ekonomiczne dla światabudziły sporo obaw.
Na początku bieżącego tygodnia rentowność obligacji trzydziestoletnich przekraczała 6,7%, a dziesięcioletnich sięgała 6,85%.Za główną przyczynę tej tendencji, która - zdaniem licznych ekonomistów - powinna utrzymać się w najbliższych miesiącach, jest rosnący popyt na kredyty, potrzebne, aby sfinansować niezbędne inwestycje publiczne. Ponieważ stopa oszczędności w USA jest obecnie dość niska, powstała luka, którą muszą wypełnić środki pożyczone za granicą. Przyciągnięcie obcych kapitałów wymaga jednak wyższego oprocentowania i stąd potrzeba większej rentowności obligacji emitowanych przez skarb państwa.Tendencję tę nasila dodatkowo postępujące ożywienie w gospodarce europejskiej, któremu towarzyszy wzrost stóp procentowych. W tej sytuacji Stany Zjednoczone nie mogą pozostać w tyle, mimo wciąż niskiej stopy inflacji.Poza popytem na kredyty, nie mniej istotnym czynnikiem, który pobudza w USA wzrost rentowności długoterminowych obligacji skarbowych, jest perspektywa zaostrzenia polityki pieniężnej przez Zarząd Rezerwy Federalnej. Obecnie panuje powszechne przekonanie, że na początku lutego instytucja ta podniesie o 0,25 pkt. krótkoterminowe stopy procentowe, po czym mogą nastąpić kolejne tego rodzaju decyzje. Bank centralny nie chce bowiem, by wysoka koniunktura doprowadziła do nasilenia inflacji i innych dysproporcji w gospodarce amerykańskiej.
A.K.