Burzliwe walne BIG-BG

Piątkowe obrady walnego zgromadzenia BIG-BG już od początku miały burzliwy przebieg. Największym jednak zaskoczeniem było działanie i sposób głosowania PZU i PZU Życie.Podmioty te, mimo, że są grupą kapitałową, głosowały inaczej. Dodatkowo, w czasie jednego głosowania podejmowały decyzje zgodne z interesem zarządu BIG-BG i inwestorów strategicznych banku, innym razem głosowały tak jak Deutsche Bank.Przedstawiciele zarządu BIG-BG, który to bank jest 10-proc. akcjonariuszem PZU, nie potrafili wyjaśnić tych działań. Grzegorz Wieczerzak, prezes PZU Życie, powiedział, że inwestycji w akcje BIG-BG nie traktuje w kategoriach strategicznych. Stwierdził, że głównym zadaniem spółki jest osiągnięcie jak największego zysku. Nie wykluczył więc sprzedaży pakietu akcji BIG-BG.Być może sposób głosowania Grupy PZU jest formą nacisku na zarząd BIG-BG oraz Deutsche Bank. Prawdopodobnie zamiarem PZU jest sprzedaż posiadanych akcji banku. Ubezpieczyciel oczekuje od zainteresowanych stron najatrakcyjniejszej oferty cenowej, zwłaszcza że w wolnym obrocie praktycznie nie ma już znacznych pakietów akcji. Papiery może kupić albo Deutsche Bank, albo Eureko z BCP. Wraz z PZU działa prawdopodobnie Nomura.

NA WZA BIG-BG, poza uchwałami dotyczącymi podziału zysku, miały odbyć się wybory rady nadzorczej w drodze głosowania grupami. Wniosek taki zgłosiły Deutsche Bank i Raiffeisen Zentralbank - obaj akcjonariusze chcą wprowadzić swoich przedstawicieli do rady. Zwiększeniu reprezentacji przez tych inwestorów sprzeciwiają się zarząd banku oraz Eureko i BCP.Na WZA banku po wybraniu przewodniczącego, którego kandydatura została zgłoszona przez Deutsche Bank (za tą uchwałą głosowało PZU), prezes BIG-BG Bogusław Kott oświadczył, że niemiecki bank wielokrotnie od wiosny ub.r. zgłaszał zarządowi zamiar odkupienia ponad 103 mln akcji (posiadanych przez spółki zależne BIG-BG). Wyjaśnił, że zamiar nabycia znacznego pakietu walorów na podstawie ustawy o publicznym obrocie podlega obowiązkom informacyjnym. W związku z tym zarząd banku ma wątpliwości, czy Deutsche Bank może wykonywać prawo głosu z wszystkich posiadanych akcji. Zwrócił się do walnego zgromadzenia o powołanie komisji, która problem ten rozstrzygnie.W odpowiedzi Hubert Janiszewski, reprezentujący Deutsche Bank, powiedział, że zamiar nabycia akcji był zgłaszany pod warunkiem uzyskania odpowiednich zgód. Dodał również, że w czwartek o fakcie tym powiadomił KPWiG. Powołanie przewodniczącego WZA przez Niemców miało utrudnić ograniczenie prawa głosu Deutsche Bankowi (w podobny sposób ograniczono prawo głosu PZU na WZA Banku Handlowego).W trakcie obrad złożono również wniosek o powołanie międzynarodowego eksperta w dziedzinie finansów i bankowości w celu zbadania powiązań kapitałowych między Deutsche Bankiem a innymi akcjonariuszami banku obecnymi na WZA. Uchwała tej treści została przyjęta. Potem walne zgromadzenie podjęło decyzję o powołaniu 7-osobowej komisji do sprawdzenia listy obecności oraz powiązań kapitałowych. Stwierdziła ona zgodność listy akcjonariuszy. Decyzja ta została zaakceptowana przez zgromadzenie.

Deutsche Bank jest największą europejską instytucją finansową pod względem wielkości aktywów, które sięgają obecnie 700 mld euro. Jego kapitalizacja zbliża się natomiast do 50 mld euro. Prezesem Deutsche Banku jest od 1996 r. Rolf Breuer, który zastąpił na tym stanowisku Hilmara Koppera. Ten 63-letni finansista zajmuje kluczowe stanowiska w zarządzie Deutsche Banku od 1985 r. Uznawany jest przede wszystkim za specjalistę od rynku papierów wartościowych. Był on m.in. przewodniczącym rady nadzorczej Deutsche Börse i prezesem giełdy we Frankfurcie. Za jego dotychczasowy największy sukces uznaje się doprowadzenie do przejęcia przez niemiecki bank amerykańskiej instytucji finansowej - Bankers Trust.

Piotr Utrata