Spółki coraz częściej przeprowadzają emisje kierowane

Akcje kierowane trafiają do różnych grup, począwszy od pracowników spółki, członków zarządu i rady nadzorczej, na inwestorach strategicznych kończąc. Przyznanie pierwszeństwa bądź warunków preferencyjnych do objęcia nowych akcji jest zachętą dla zarządu i pracowników do efektywniejszej pracy. Natomiast wytypowanie przez radę nadzorczą lub zarząd konkretnych inwestorów spoza spółki jest zwykle spowodowane potrzebą zdobycia partnera strategicznego.

Dla pracownikówAgora oferowała pracownikom całą transzę w pierwszej emisji publicznej akcji. Osoby wytypowane przez zarząd objęły walory po 1 zł z ograniczonym do dwóch lat prawem zbywalności. Akcje pracownicze stanowią ok. 4% całkowitej liczby wyemitowanych papierów. Również Orfe przeznaczyło w 1999 r. akcje dla swoich pracowników, którzy po wypłacie nagrody jubileuszowej objęli wszystkie oferowane walory (30 tys.). Pażur, Trans Universal, KZWM i Caspol oferowały akcje pracownicze, których liczba na ogół nie przekraczała 10% emisji, z wyjątkiem KZWM-u oferującego 650 tys. papierów obecnym i byłym pracownikom, co stanowi prawie 43% walorów tej spółki. Wśród firm debiutujących na rynku równoległym GPW jedynie Szeptel oferował pracownikom akcje na preferencyjnych warunkach po 5 zł (nie są one dopuszczone do obrotu giełdowego). Złożył on również nietypową ofertę dla gmin woj. łomżyńskiego, w których prowadzi inwestycje. Netia oferuje w bieżącym roku 425 tys. akcji pracowniczych wraz z nową emisją 1 125 tys walorów.Opcje menedżerskieEmisje kierowane do menedżerów są popularną formą ich wynagradzania. Częstym rozwiązaniem są opcje menedżerskie oferowane przez subemitenta usługowego, który zobowiązany jest do zaoferowania akcji wskazanym osobom w ciągu kilku lat. Mitex zaoferował 294 tys. akcji po 5 zł właścicielom opcji (dotąd umożliwiono objęcie 73,5 tys. akcji). W ciągu najbliższych 3 lat subemitent usługowy (Bank Zachodni), w zależności od wykonania planów finansowych przez zarząd, będzie oferował pozostałe walory posiadaczom opcji. Po zamianie na akcje będą one stanowić 8% wszystkich wyemitowanych walorów tej spółki. Kęty podzieliły ofertę dla menedżerów na cztery części, z których pierwsza już została wykorzystana (obejmowana po 29,72 zł). Cała transza stanowi niecałe 5% wszystkich walorów tej spółki. Mennica oferuje poprzez subemitenta BIG-BG akcje w transzy menedżerskiej, rozłożonej na 3 lata, które stanowią ok. 6% wszystkich jej walorów. Pierwszą część transzy, 144 tys. akcji oferowanych po 12,25 zł, objęto w 67,8%. - Objęcie tylko części oferowanych akcji wynika z finansowania transakcji przez uprawnione osoby jedynie ze środków własnych, na co często były zaciągane kredyty komercyjne. Zakup i natychmiastowa sprzedaż walorów nie jest dobrym rozwiązaniem, gdyż celem programu jest długoterminowe związanie kadry menedżerskiej z firmą. Cena objęcia akcji wzrasta w każdej transzy po uwzględnieniu wartości pieniądza. To motywuje zarząd do wykazywania lepszych wyników finansowych, gdyż w przeciwnym razie kurs akcji mógłby spaść poniżej poziomu opłacalnego do ich objęcia w transzach w 2000 i 2001 r. - powiedział PARKIETOWI Dariusz Kucel, wiceprezes i dyrektor finansowy Mennicy.Debiuty na rynku wolnym również były związane z emisjami kierowanymi do kadry menedżerskiej. Akcje Ster-Projektu, Skotanu, Pażura i Trans Universalu zostały zaoferowane członkom zarządów tych spółek. Przypadek Ster-Projektu, gdzie 885 tys. akcji (10% wszystkich) mogły być obejmowane po 1 zł, potwierdza często preferencyjne warunki takich emisji. Tak duży odsetek akcji menedżerskich nie jest jednak regułą dla spółek na GPW, gdzie liczba oferowanych akcji w transzy kierowniczej nie stanowi więcej niż kilka procent całej emisji. Tylko 2-proc. odsetek akcji kierowanych do menedżerów (dwuletnie ograniczenie zbywalności) zanotowała Pollena-Ewa. - Poza związaniem menedżerów ze spółką ważnym celem opcji menedżerskich jest ich wpływ na zwiększanie ceny my. Jednak zależność kursów od wykazywanych wyników finansowych nie jest znacząca i ma charakter krótkookresowy - powiedział PARKIETOWI Łukasz Gębski, dyrektor departamentu Corporate Finance w Banku Handlowym. Jego zdaniem, tylko spółki o dużym potencjale wzrostu są odpowiednie do wprowadzania opcji menedżerskich.Dla wybranych inwestorówCzęstym zabiegiem stosowanym przez spółki, szczególnie z rynku równoległego i wolnego, jest oferowanie akcji wybranym inwestorom. Decyzja o wyborze inwestora należy do rady nadzorczej, która arbitralnie ustala listę podmiotów. Tak było w Caspolu, który oferował całą emisję członkom rady nadzorczej Caspolu i Yawalu (właściciel 70% akcji Caspolu). Objęcie akcji przez uprawnionych doprowadziło do skoncentrowania akcjonariatu do 3 podmiotów, które posiadają 90% papierów Caspolu. Akcje często są oferowane na preferencyjnych warunkach, tak, jak w przypadku Pemugu, który oferował po najniższej cenie 4 zł za akcję w blokach po 50 sztuk. W ten sposób spółka oferowała liczbę akcji stanowiącą 50% wszystkich jej walorów. Centrozap zaoferował 750 tys. akcji po 25 zł, która była ceną niższą od planowanej (30 zł) na początku 1999 r. Walory, które stanowią 28% wszystkich akcji Centrozapu, objęli m.in. 3 NFI, Magna Polonia i Grupa Pekao. Inna spółka, Beef-San, która chce skierować planowaną emisję akcji serii C do wskazanego przez zarząd inwestora strategicznego, przyznała prawo do wyboru inwestora zarządowi przy aprobacie rady nadzorczej. - Ideą emisji akcji serii C jest wzmocnienie spółki na rynku mięsnym - powiedział PARKIETOWI Jan Małek, dyrektor ds. finansowo-księgowych w Beef-Sanie, nie chciał jednak ujawnić konkretnych inwestorów. Zdaniem Łukasza Gębskiego z Banku Handlowego, oferowanie akcji strategicznemu inwestorowi jest pożądane. Główne zalety takiej emisji to obniżone koszty oferty i negocjowalność ceny obejmowanych akcji.

K.Z.