Nowy rekord WIG-u mimo decyzji RPP
Wzrostem WIG-u o 1% zareagował rynek na informację o podniesieniuprzez RPP stóp procentowych. Na giełdzie pogłębił się jednak podziałna spółki notujące kolejne maksima cenowe i pozostałe, których kursypodlegają korekcie.
Na wczorajszym fixingu WIG osiągnął nowy rekord - tym razem na poziomie 22 704,7 pkt. Na rynku przeważały jednak spadki - spośród 118 papierów notowanych na rynku podstawowym spadły ceny aż 81 papierów. Zwyżka indeksu po raz kolejny była wywołana wzrostami wąskiej grupy firm, w tym głównie spółek z branży informatycznej. Trzeci raz z kolei akcje Optimusa, Prokomu i Softbanku podrożały o maksymalny dopuszczalny przedział. Indeks sektora teleinformatycznego zyskał 5,3%. - Rynek zareagował na decyzję RPP zgodnie z przewidywaniami. W przypadku firm sektora IT wiadomo, że istnieje na nie ogromny popyt. Już kilka razy okazywało się, że na chęć do zakupów nie mają wpływu złe wiadomości mak-roekonomiczne - powiedział PARKIETOWI Sławomir Gajewski z Credit Suisse Asset Management.Na rynku panuje dziwna atmosfera. Z jednej strony analitycy są raczej zgodni, iż kursy firm takich, jak Optimus są oderwane od ich fundamentalnej wartości. Z drugiej, na rynku pojawiają się nowe analizy próbujące uzasadnić nową wyższą wycenę danej firmy. - Problem firm internetowych polega na tym, że w zasadzie można uzasadnić dla nich każdy poziom cenowy, w zależności od tego, jakie kryteria wyceny przyjmiemy - powiedział Reutersowi Sobiesław Pająk, szef analityków w Wood&Company.Jeszcze na początku lutego wycena Optimusa przez ABN Amro na 209 zł uważana była za wysoką. Na wczorajszych ciągłych kurs spółki doszedł do 300 zł. Praktycznie wszyscy inwestorzy, zarówno indywidualni, jak i instytucjonalni już kilkakrotnie zamykali i otwierali pozycję na spółkach IT. Obrót generowany tylko na Optimusie, Softbanku i Prokomie stanowił 30% wartości transakcji zawartych na fixingu i niemal 40% na ciągłych. W drugiej części sesji utrzymało się rozwarstwienie rynku - WIG20 zyskał 1,8%, podczas gdy MIDWIG stracił 1,8%.- Szaleństwo zakupów będzie trwało, dopóki któreś z większych zagranicznych biur maklerskich nie da swoim klientom sygnału stop - uważa Sławomir Gajewski.
GRZEGORZ DRÓŻDŻ