Henryka Pieronkiewicz: prowadzenie dużego banku to ciężka i wyczerpująca praca

Henryka Pieronkiewicz (47 lat), była prezes Banku Przemysłowo-Handlowego, jest wymieniana jako kandydat na stanowisko prezesa PKO BP. Pod koniec lat 70. rozpoczęła pracę w NBP, a potem od momentu założenia w 1989 roku w Banku Przemysłowo-Handlowym. Zaczynała od funkcji dyrektora Departamentu Kredytów i Lokat. W ciągu dwóch lat awansowała na stanowisko członka zarządu. W grudniu 1995 roku objęła funkcję prezesa zarządu. Jednym z jej sukcesów było skuteczne zablokowanie wchłonięcia BPH przez Bank Handlowy. W listopadzie ub.r. złożyła rezygnację z piastowanego stanowiska, która została przyjęta przez radę nadzorczą BPH. Jej miejsce zajął Joseph Wancer, dotychczasowy prezes Raiffeisen Centrobank.Swoją decyzję o złożeniu rezygnacji z prezesury H. Pieronkiewicz tłumaczyła tym, że po zakończeniu prywatyzacji bank rozpoczął nowy etap rozwoju i w związku z tym potrzebuje nowego menedżera. Mówiła też, że ma zamiar poświęcić więcej czasu rodzinie i zająć się pracą dydaktyczną. Przed wysunięciem jej kandydatury na prezesa PKO BP w jednym z wywiadów stwierdziła, że prowadzenie dużego banku to ciężka i wyczerpująca praca. "Nie wyobrażam sobie, żebym mogła tak pracować do emerytury. Nigdy zresztą tego nie zakładałam, bo stanowisko nie było dla mnie nigdy celem samym w sobie. Dla mnie ważne było to, żeby umocnić pozycję banku, żeby stworzyć podstawy do budowania nowoczesnej instytucji". Czy udałoby się jej osiągnąć te cele w PKO BP?Henryka Pieronkiewicz jest absolwentką akademii Ekonomicznej w Krakowie, gdzie ukończyła kierunek finanse na Wydziale Ekonomiki Produkcji. Studiowała również prawo na Uniwersytecie Jagiellońskim. Ukończyła liczne szkolenia dla menedżerów, m.in. w J.L. Kellog Graduate School of Management, Northwestern University w Chicago oraz Wyższą Szkołę Biznesu. Jest autorką licznych publikacji w prasie ekonomicznej i laureatką wielu nagród biznesowych. Jest mężatką, ma dwie córki.

Piotr Utrata