Computerland musiał zmienić statut, by obronić się przed zakusami wielkiego krajowego konkurenta ? przekonuje prezes spółki Tomasz Sielicki w rozmowie z Pulsem Biznesu. Według jego interpretacji czarny scenariusz miał wyglądać tak: inwestor skupiłby 20 proc. akcji, a następnie zaprowadził własne rządy. Oznaczałoby to, że firma zejdzie na boczny tor, a jej pozycja konkurencyjna mocno osłabnie. ? ?Wprowadzenie zmian w statucie było najbardziej etycznym sposobem na zapewnienie jej bezpiecznego rozwoju? ? twierdzi prezes w wywiadzie dla PB.

WM PARKIET newsroom, Warszawa (0-22) 672 81 97-99

[email protected]