Polska spółka publiczna nie jest w stanie poznać wszystkich swoich akcjonariuszy.
Z tego powodu nie może im np. zaproponować programów lojalnościowych, które sprzyjają
stabilizacji struktury właścicielskiej oraz pomagają się bronić przed przejęciami. Informacje o składzie akcjonariatu są bezcenne dla spółek, zwłaszcza w momentach przełomowych, takich jak np. groźba wrogiego przejęcia. Bardzo ważne są wtedy choćby nawet szczątkowe dane o podmiotach dysponujących ?małymi? pakietami, jak 1% głosów na WZA.
Spółkom może także zależeć na informacjach o jej właścicielach choćby dlatego, aby mogła zabiegać o stabilizację własnego drobnego akcjonariatu, w czym pomagają m.in. stosowane na Zachodzie programy lojalnościowe.
Według Jacka Sochy, przewodniczącego Komisji Papierów Wartościowych i Giełd, ustawa o publicznym obrocie została dostosowana do przepisów kodeksu handlowego, a ten zapewnia nabywcom akcji na okaziciela anonimowość. ? By spółka mogła zidentyfikować właścicieli akcji, należałoby wprowadzić do ustawy pojęcie rejestrowanej akcji na okaziciela. Wówczas ich właściciel miałby świadomość, że emitent może poznać jego dane ? powiedział J. Socha.