W sierpniu 87 pierwotnych emisji

Na Wall Street wybiera się ostatnio rekordowa liczba spółek. Takiego tłoku w przedsionku tej największej giełdy na świecie dawno nie było ? podkreślają tamtejsi analitycy. Inwestorzy są jednak już znacznie ostrożniejsi w ocenach szans debiutantów niż przed kilkoma miesiącami.Używając języka żeglarskiego, po okresie wyjątkowej flauty w dziedzinie emisji pierwotnych na amerykańskim rynku, obecnie na Wall Street wybiera się tyle spółek, jak nigdy dotąd. Tylko w dwóch pierwszych tygodniach sierpnia zdecydowało się na ten krok 57 firm, a 30 kolejnych ma sfinalizować taką operację do końca miesiąca.Zanosi się na to, że zostanie pobity, mający już 17 lat, rekord pod względem emisji pierwotnych w Stanach Zjednoczonych, pochodzący z sierpnia 1983 r., kiedy to na tamtejszych giełdach zadebiutowały akcje 75 spółek. A na pewno będzie to miesiąc o największej aktywności na rynku kapitałowym w 2000 r. Do tej pory najwięcej IPO odnotowano w marcu (66).Niestety, przestała działać reguła, że kursy praktycznie wszystkich debiutantów w początkowej fazie notowań gwałtownie rosły, przynosząc inwestorom pokaźne zyski. Jak wynika ze statystyk, analizującej amerykański rynek IPO firmy Thomson Financial Securities Data, z debiutów, które miały miejsce do 31 lipca br. kursy 39% spółek są obecnie niższe od tych z pierwszego dnia notowań. Dla porównania, w całym 1999 r. taki los dotknął 26% spółek.Jednym z głównych powodów tej sytuacji jest to, że inwestorzy zaczęli dokładniej przyglądać się debiutantom. ? Wybierają firmy rzeczywiście solidne, z dobrymi perspektywami, głównie telekomunikacyjne i z branży biotechnologicznej. Nie da się ukryć, że w ostatnich miesiącach gra na rynku IPO stała się o wiele bardziej niebezpieczna niż kiedykolwiek ? twierdzi niezależna analityczka z Silicon Valley Gail Bronson.Jak wyliczyli eksperci z Thomson Financial, w pierwszym dniu notowań sierpniowych debiutantów ich kurs wzrósł średnio o 26,9%, gdy w skali ostatnich 12 miesięcy o 63,4%. Rzut oka na listę liderów wzrostów wiele mówi o preferencjach inwestorów. W gronie 10 spółek, których notowania w dniu debiutu wzrosły najbardziej (średnia wyniosła 160%) znalazło się aż siedmiu dostawców oprogramowania dla firm branży telekomunikacyjnej. Rekordzistą w tym rankingu, z 360--proc. wzrostem kursu, była spółka Nuance Communications, specjalizująca się w produkcji urządzeń dla firm internetowych.Jednak sam fakt przynależności do branży high-tech nie gwarantuje sukcesu. Dowodzi tego przykład America Online Latin America, spółki-córki największego w Stanach Zjednoczonych dostawcy usług internetowych America Online. W dniu debiutu kurs otwarcia wyniósł 17 USD za walor, by pod koniec notowań spaść do poziomu 8 USD.

W.K.