Jest już raczej pewne, że współpraca dwóch akcjonariuszy PKO/Handlowy Powszechnego Towarzystwa Emerytalnego będzie trudna - ocenia Rzeczpospolita.
Zdaniem rozmówców gazety, najbardziej wskazane byłoby wycofanie się jednego z partnerów ? nie wiadomo tylko którego. Obecna patowa sytuacja (obaj właściciele mają po 50 proc. akcji) nie jest korzystna dla spółki.
Akcjonariuszami PKO/Handlowy PTE zarządzającego Otwartym Funduszem Emerytalnym Bankowy są PKO BP i Bank Handlowy. Strategicznym inwestorem w drugim z tych banków został Citibank. Pierwszym powodem, dla którego współpraca w zarządzaniu PKO/Handlowy PTE ma prawo układać się nie najlepiej jest fakt, że oba banki ( w tym również Citibank) konkurują między sobą w bankowości detalicznej. Drugą tego przyczyną jest odmienna strategia akcjonariuszy, co do swojej pozycji na rynku emerytalnym. Citibank, jeszcze jako akcjonariusz PTE Dom, deklarował chęć posiadania co najmniej 600 tys. członków. Oznaczałoby to konieczność kupna jednego lub dwóch funduszy emerytalnych. PKO BP zapewne też chciałby być właścicielem większego funduszu, ale nie za wszelką cenę. Działania konsolidacyjne na rynku funduszy emerytalnych mogłyby być trudne dla PKO BP ze względu na zbliżającą się jego prywatyzację. Według informacji Rzeczpospolitej Citibank jest jednak zdeterminowany co do podjęcia kroków, które zmieniłyby obecną sytuację. Obecnie Amerykanie prowadzą due diligence w Banku Handlowym oraz w jego spółkach zależnych oraz stowarzyszonych. Po ustaleniu wartości Bankowego prawdopodobnie zdecydują, czy wolą kupić, czy sprzedać udziały w PKO/Handlowy PTE. Jak dowiedziała się Rzeczpospolita do negocjacji między akcjonariuszami dojdzie prawdopodobnie na jesieni.