Zagrożone prognozy wzrostu gospodarczego

Z najnowszych danych makroekonomicznych ze strefy euro wynika, że rosnące obawy o utrzymujące się przez dłuższy czas wysokie ceny ropy naftowej oraz spadek globalnego popytu mogą obniżyć prognozy wzrostu gospodarczego tego bloku 11 państw na przyszły rok.

Uważnie śledzony indeks Ifo, badający nastroje w niemieckim biznesie, spadł we wrześniu po raz czwarty z rzędu, pogarszając prognozy rynkowe i przyczyniając się do osłabienia i tak niskiego kursu wspólnej waluty. Wskaźnik ten wyniósł we wrześniu 98 wobec 98,9 w sierpniu, gdyż zarówno ocena bieżącej koniunktury, jak i prognoz biznesowych się pogorszyły.Spadek ten przypisano przede wszystkim wysokim cenom ropy naftowej, które we wrześniu sięgnęły prawie 38 USD za baryłkę, zmniejszając zaufanie zarówno producentów, jak i konsumentów. Wielu ekonomistów zwraca ponadto uwagę, że ogólny popyt, zwłaszcza w Stanach Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii, zaczyna słabnąć.Zdaniem tych ekonomistów, spadek popytu dotknie głównie branże przemysłowe, obniżając ich prognozy eksportowe. Wskazują przy tym na najnowsze badania niemieckich instytucji analitycznych, z których wynika, że eksporterzy tylko w niewielkim stopniu korzystają ze słabego kursu euro.Co gorsza, ubiegłotygodniowe dane z eurostrefy pokazały wzrost inflacji we wrześniu do 2,8%, a więc znacznie większy, niż zakładany przez Europejski Bank Centralny (EBC) 2-proc. docelowy poziom wzrostu cen. Z drugiej strony, ekonomiści wskazują na wciąż dobre tempo wzrostu produkcji przemysłowej w strefie euro.Dane opublikowane pod koniec ubiegłego tygodnia świadczą o wyraźnym ożywieniu produkcji we Francji, a więc drugiej co do wielkości gospodarce eurostrefy. A z najnowszych danych o inflacji w Niemczech wynika, że w październiku może się ona obniżyć po osiągnięciu sześcioletniego rekordu we wrześniu.Ostateczne dane o październikowej inflacji są z niecierpliwością oczekiwane przez rynki finansowe, gdyż poziom presji cenowej da wskazówkę co do kształtowania stóp procentowych przez EBC. Sam bank jest nadal przekonany, że zarówno w tym, jak i w przyszłym roku tempo wzrostu gospodarczego w eurostrefie osiągnie poziom 3%. Zapewnia też, że wrześniowy ostry wzrost inflacji był przewidywany i w jego wyniku 5 października podniesiono stopy.Wielu ekonomistów wciąż się spodziewa, że EBC podniesie jeszcze do końca roku swoją kluczową stopę o 1/4 pkt. proc., do 5%. Biorąc jednak pod uwagę obecną niepewność gospodarczą, niektórzy utrzymują, że bank przynajmniej do końca roku nie powinien podnosić stóp procentowych. Są oni zdania, że EBC bagatelizuje ryzyko takiej decyzji dla ożywienia gospodarczego w eurostrefie.Z drugiej jednak strony, wobec wysokiej inflacji, powodowanej drogą ropą naftową, EBC będzie musiał podnieść stopy procentowe, by nie dopuścić do dalszego osłabienia kursu euro, nawet kosztem ostudzenia koniunktury.

J.B.