Choć na razie nie widać gwałtownego wzrostu zainteresowania warszawską giełdą wśród
zagranicznych inwestorów, to jest szansa, że nastawienie wobec Polski będzie się poprawiać.
Zapowiedzią tego będzie podwyższanie udziału polskich akcji w portfelach dużych instytucji.
Ostatnio zrobił to CSFB możliwe, że niebawem uczynią to także inne instytucje. Credit Suisse First Boston zwiększył udział Polski w makroregionalnym portfelu rynków wschodzących. Założono, iż umacniające się euro i taniejąca ropa naftowa (takiego wariantu spodziewa się CSFB) doprowadzą do szybszego wzrostu cen akcji na giełdach w Warszawie, Pradze i Budapeszcie niż w pozostałych krajach makroregionu EBWA (Europy, Bliskiego Wschodu i Afryki). ? Gospodarki tych państw rzeczywiście bardzo skorzystałyby na takim splocie okoliczności ? mówi Ewa Radkowska, zarządzająca aktywami w ING BSK Asset Management, która jednak dodaje, iż nie oznacza to wcale, że podobnego przebiegu wydarzeń spodziewają się inne wielkie instytucje finansowe.
Nie tylko CSFB lepiej patrzy ostatnio na Polskę. Niedawno zwiększono udział polskich akcji w indeksie IFC Standard & Poor?s, co ? zdaniem niektórych analityków ? przyczyniło się do gwałtownego odbicia cen na GPW na początku tego miesiąca.