Wbrew wcześniejszym obawom w piątek koniunktura na giełdzie nie zamarła, a analitycy przewidują, że podczas poniedziałkowej sesji możliwe jest zwiększenie obrotów oraz niewielki wzrost indeksów, jeśli sytuacja na giełdach w europie ustabilizuje się. Podczas pierwszej sesji giełdowej w nowym systemie Warset w piątek, na zamknięcie notowań ciągłych WIG 20 wzrósł o 0,9 proc., do 1.643,2 pkt. TechWIG wzrósł o 1,97 proc., do 1.327,4 pkt. MIDWIG stracił 0,08 proc. i wyniósł 946,1 pkt., a NIF spadł o 0,7 proc., do 59,8 pkt. Podczas piątkowej sesji indeks WIG nie był publikowany. Błędnie została także podana wartość indeksu WIRR. Po zakończeniu sesji giełda podała prawidłowe wartości obu indeksów. WIG wyniósł 16.467,15 pkt, a WIRR 2.618,9 pkt. Obroty na spółkach notowanych w systemie ciągłym wyniosły 244,2 mln zł. "W poniedziałek na pewno zwiększą się obroty. Przebieg sesji nadal będzie zależał od sytuacji na giełdach zagranicznych, w tym od otwarcia giełd europejskich. Osobiście uważam, że możliwy jest niewielki wzrost" - powiedział PAP Robert Chojnacki, analityk BM BGŻ. Zdaniem Chojnackiego, piątkowe obroty były duże pomimo tego, że wieloma spółkami nie handlowano wcale. Ogółem podczas piątkowej sesji na wszystkich papierach wartościowych we wszystkich systemach notowań obroty wyniosły 455 mln zł i były o 18 proc. niższe niż podczas sesji czwartkowej. "Na wielu spółkach, szczególnie małych, o niskiej płynności, nie odnotowano żadnych transakcji. Wielu drobnych graczy nie wiedziało jeszcze o zasadach obrotu w nowym systemie, a także obawiało się, że system może w ogóle nie wystartować. Wydaje mi się, że szczególnie mali inwestorzy wstrzymali się ze złożeniem zleceń na dzisiejszą sesję" - powiedział Chojnacki. Według niego, z czasem sytuacja ta powinna się zmieniać. "Już podczas poniedziałkowej sesji obroty prawdopodobnie będą większe, ponieważ do gry przyłączą się mali inwestorzy" - powiedział. Natomiast inwestorzy instytucjonalni bardzo dobrze przyjęli nowy system. "Świadczyć może o tym fakt, że od początku sesji były spore obroty na dużych spółkach z indeksu WIG 20" - powiedział analityk. Największe obroty odnotowano na akcjach TP SA 77,9 mln zł, Optimusa 16 mln zł i Elektrimu 15,9 mln zł. Analitycy uważają, że choć koniunktura na GPW będzie zależeć od wydarzeń w USA i poniedziałkowego otwarcia w Europie, jednak w piątek nastąpiła akumulacja dużych spółek. W piątek na otwarciu o 15.30 czasu polskiego Nasdaq wzrósł do 3.049,02 pkt. Wartość Dow Jones Industrial wzrosła do 10.658,45 pkt., z 10.656,03 pkt. "Powolny wzrost WIG20 jest efektem akumulacji blue chipów" - powiedział PAP analityk BPH Tomasza Ćwitol. Zdaniem, Chojnackiego, jedną z najbardziej widocznych korzystnych zmian w systemie Warset jest możliwość oglądania przez inwestorów arkusza zleceń, a system wystartował z sukcesem. "Co prawda błędnie opublikowano wartość WIG na początku sesji i później zawieszono publikowanie tego indeksu, jednak nie było to duże uchybienie i można powiedzieć, że Warset wystartował z sukcesem" - ocenił Chojnacki. Jego zdaniem, po pierwszej sesji widać, że najbardziej reprezentatywne dla warszawskiej giełdy będą obroty na spółkach notowanych w systemie ciągłym. "Obroty na spółkach notowanych z jednym i dwoma fixingami prawdopodobnie będą stanowić od 2 do 5 procent obrotów w notowaniach ciągłych. Widać więc, że wydarzenia, które będą miały miejsce w notowaniach ciągłych, będą decydować o obrazie całego rynku" - przewiduje analityk. Z informacji napływających z rynku wynika, że piątkowy start Warsetu usatysfakcjonował inwestorów, maklerów i samą giełdę, mimo kłopotów w obliczaniu indeksów WIG i WIRR. Handel akcjami spółek we wszystkich systemach notowań odbywał się bez zakłóceń. Maklerzy z kilku biur powiedzieli PAP, że nie mają problemów z funkcjonowaniem Warsetu, a inwestorzy zareagowali spokojnie na jego wprowadzenie. Problemy giełdy związane z błędnym wyznaczaniem WIG i WIRR i zawieszenie ich publikowania nie wpłynęły negatywnie na ocenę systemu przez inwestorów.