8.12.Londyn (PAP/Bridge Telerate) - Ceny ropy Brent w Londynie odnotowały w tym tygodniu znaczący spadek i chociaż mogą jeszcze nieznacznie wzrastać, to jest mało prawdopodobne, aby powróciły do 30 USD za baryłkę - oceniają analitycy. Baryłka ropy Brent na styczeń kosztowała jeszcze w ubiegły czwartek 31,88 USD., aby w połowie tego tygodnia spaść aż do 26,70 USD. W piątek podczas porannych notowań w Londynie kosztowała 26,75 USD, o 72 centy mniej (2,6 proc.) niż podczas czwartkowego zamknięcia. W transakcjach elektronicznych na NYMEX baryłka staniała w piątek o 65 centów (2,2 proc.) do 28,70 USD. "Ceny ropy na Międzynarodowej Giełdzie Paliw w Londynie spadły w ciągu czterech dni o 16 proc., czyli 5,18 USD" - podają dealerzy. Większość obserwatorów rynku spodziewa się, że w najbliższym czasie ceny tego surowca będą pozostawać w granicach 26-28 USD za baryłkę. "Teraz wiele zależy od tego, kiedy Irak wznowi eksport swojej ropy" - ocenił Peter Young z Royal Bank of Scotland. "Jeśli produkcja irackiej ropy (ponad 2 mln baryłek dziennie) zostanie wstrzymana na kilka tygodni, to nie można wykluczyć, że ceny ropy wzrosną do 35-40 USD za baryłkę, ale w tym momencie jest to raczej bardzo mało prawdopodobne" - dodał Young. "Wygląda jednak na to, że już w najbliższym czasie Irak może wznowić dostawy swojej ropy, bo naftowi eksperci ONZ zaaprobowali w czwartek propozycje cen przedstawione na grudzień przez ten kraj, co usuwa ostatnią przeszkodę w powrocie Iraku na światowe rynki paliw po blisko tygodniowej przerwie" - ocenił Steve Turner, analityk Commerzbank Securities. Ustalenia dotyczyły szczegółów programu "żywność za ropę", na podstawie którego Irak może sprzedawać za granicę swój główny produkt dewizowy, mimo formalnego obowiązywania sankcji ekonomicznych ONZ. Zgodnie z odnowionym na kolejne sześć miesięcy programem Bagdad skieruje znowu na rynek międzynarodowy około 2,3 mln ton baryłek ropy naftowej dziennie, co stanowi około 4 proc. światowego eksportu tego strategicznego surowca. "Fakt, że ze światowych rynków paliw w pewnym momencie wycofano ponad 2 mln ropy dziennie i nie wywołało to paniki w transakcjach terminowych i wykupu ropy i jej produktów, oznacza, że rynek jest jednak dobrze zaopatrzony w te surowce" - oceniają analitycy. Podczas gdy dealerzy wykluczają powrót cen ropy do 30 USD za baryłkę, to również mało prawdopodobny wydaje się - ich zdaniem - spadek cen poniżej 25 USD, zwłaszcza, że coraz częściej mówi się o możliwości podjęcia decyzji o zmniejszeniu produkcji ropy przez OPEC podczas posiedzenia organizacji w styczniu 2001 roku.(PAP)