BRE i Everest Capital nie zamierzają pogodzić się z utratą wpływów w NFI Foksal. Zarząd funduszu nie zgodził się (na ich wniosek) wyznaczyć walnego, więc sprawa trafiła do sądu. Jednocześnie trwają roszady w akcjonariacie NFI.
Foksal jest jednym z funduszy, nad którym kontrolę starał się przejąć ? skutecznie ? Skarb Państwa we współpracy z PZU Życie i Wood & Company. Rada nadzorcza, zmonopolizowana przez przedstawicieli Skarbu Państwa, wypowiedziała natychmiast z podaniem przyczyn (co pozbawiło zarządcę odszkodowania z tytułu wypowiedzenia) umowę o zarządzanie konsorcjum BRE/Private Equity. BRE/PE (własność BRE i Everestu) złożyła więc pozew o zapłatę 53 mln zł tytułem odszkodowania za bezprawne wypowiedzenie umowy o zarządzenie, identyczny pozew złożono przeciw wszystkim członkom nowej rady nadzorczej.
Zarząd Foksal NFI rozważał z kolei złożenie pozwu przeciwko firmie zarządzającej, która składając w ostatniej chwili dyspozycję sprzedaży pakietu akcji 7 NFI należących do Foksala, naraziła fundusz ? jego zdaniem ? na straty finansowe.
Potyczki prawne to w dużej mierze gra na zwłokę. Jeszcze zanim BRE/PE utraciła kontrolę nad funduszem zwołała jego walne, aby zmienić skład rady nadzorczej. Nowy zarząd kontrolowany przez SP wycofał się z tego wniosku, nie chcąc, by zbyt szybko doszło do kolejnej potyczki o wpływy w NFI. W związku z tym akcjonariusze reprezentujący ponad 10% kapitału (Everest), którzy byli inicjatorami zwołania NWZA, wystąpili do sądu. ? Moim zdaniem, wniosek nie spełniał wymogów formalnych. Złożyliśmy w sądzie odpowiednie wyjaśnienia ? powiedział PARKIETOWI Stanisław Perek, prezes Foksala.
Jednocześnie trwają roszady w akcjonariacie funduszu. W czwartek w sześciu pakietówkach właściciela zmieniło w sumie 2,7 mln akcji, reprezentujących prawie 9% kapitału i głosów na WZA. Cena we wszystkich transakcjach wyniosła 5 zł.