Raport CDM Pekao SA: e-banking ? zagrożenie czy szansa
?Ze względu na naturalne uwarunkowania (...) e-banking, lub szerzej e-finance, jest potencjalnie jednym z najbardziej rozwojowych segmentów sprzedaży internetowej? ? piszą w grudniowym raporcie Artur Szeski i Marcin Sadlej,analitycy CDM Pekao SA.
Ich zdaniem, nowy kanał dystrybucji, jakim jest portal finansowy, może spowodować duże zmiany w instytucjach finansowych, a zarazem stanowi zagrożenie i szansę zarówno dla istniejących, jak i nowych podmiotów. Najmniejszą wrażliwość na pojawienie się konkurencyjnego kanału dystrybucji wykazują segmenty asset management i ubezpieczeń na życie, których wartość leży w zarządzaniu środkami i promocji, a w mniejszym stopniu w sieci sprzedaży. Bardziej wrażliwy na konkurencję ze strony finansowych portali jest sektor usług bankowych (kredyty) ? wynika z raportu. Głównym problemem, z jakim przyjdzie się zmierzyć finansowym portalom, będzie ? zdaniem analityków CDM Pekao ? zbudowanie modelu biznesowego, umożliwiającego ciągłą sprzedaż produktów klientom, a nie jedynie jednorazową sprzedaż klienta danej instytucji finansowej. Głównym powodem takiego stanu rzeczy jest brak infrastruktury podpisu elektronicznego i pojawienie się hurtowych instytucji finansowych (np. banków) nie dysponujących własną siecią sprzedaży. Spośród trzech roli portali ?Edukuj ? doradź ? sprzedaj? pozostaną dwie pierwsze, kosztowne i nie przynoszące znaczących przychodów. Szanse rozwoju w krótkim terminie mają przy tym portale-brokerzy ubezpieczeniowi. Do tego celu bardzo dobrze nadaje się ? zdaniem analityków ? rynek ubezpieczeń komunikacyjnych, na którego wartość składają się 8 mld zł rocznie zebranej składki i ok. 800 mln zł prowizji (8,5 mln polis OC i blisko 2 mln AC). Aby internet jako uniwersalny kanał dystrybucji produktów finansowych mógł naprawdę zaistnieć, muszą zostać spełnione cztery warunki. Dystrybuowane produkty muszą być łatwo porównywalne, a klient dostatecznie świadomy, aby porównania tego dokonać. Techniczne rozwiązania powinny spełniać kryterium mobilności (wspólne platformy rozliczeniowe, podpis elektroniczny, tanie internetowe konta bankowe), a na rynku pojawiać się hurtowe instytucje finansowe (np. banki bez własnej sieci sprzedaży, a jedynie plasujące produkty przez internet, a przez to pobierające niższe marże).Dla dobrze skonstruowanych i bogatych w informację portali finansowych analitycy kreślą dwa scenariusze. Pierwszy zakłada, że staną się one partnerami dla agresywnych stawiających na cenę produktu banków hurtowych, którym brak własnej sieci dystrybucji. Banki te coraz chętniej korzystają z pośredników przy sprzedaży i poszukiwaniu nowych klientów, udostępniając swoją platformę transakcyjną portalom. Gdy popularny staje się podpis elektroniczny, a informacja płynąca z Biura informacji Kredytowej udoskonala się ? banki internetowe mogą realizować już znaczną gamę usług. Internet umożliwia pełne połączenie oferty banku, biura maklerskiego i agenta ubezpieczeniowego i stworzenie oferty do tej pory skierowanej do najlepszych klientów. Drugi ? pesymistyczny ? scenariusz zakłada koncentrację portali finansowych na edukacji i doradztwie. Będą posiadały stałą rzeszę klientów, która jednak nie ma odzwierciedlenia w przychodach. Dla działających w internecie banków, starających się pozyskiwać klientów reklamą i dobrą jakością produktów, portale finansowe będą stanowić jedynie źródło klientów. Najważniejsze z punktu widzenia wartości portali finansowych w długim okresie jest rozstrzygnięcie, czy w efekcie ich działań najbardziej mobilni klienci przeniosą się do dojrzałych czy nowo powstających banków, czy raczej będą konsultować z portalem każdą kolejną finansową decyzję. W dalszym ciągu raportu analitycy analizują, czy klientowi korzystającemu z internetowej oferty będzie się opłacało poszukiwać coraz korzystniejszych ofert na rynku. Zauważają, że jeśli model wymuszający konkurencję pomiędzy instytucjami finansowymi zadziała, ględne różnice w cenach produktów staną się dużo mniejsze, a kosztowne poszukiwanie lepszej oferty wymagałoby dysponowania znacznymi środkami. Powstanie banków hurtowych ? uważają analitycy CDM Pekao ? może doprowadzić do sytuacji, że koszty utrzymania rachunku i przelewów będą pomijalne. Dopiero tego rodzaju instytucje będą w stanie zapewnić portalom ciągłą sprzedaż. Także i one ? zauważają autorzy raportu ? będą starały się zatrzymać klienta i zmniejszyć jego mobilność. Mając to na uwadze ? ich zdaniem ? istnieje ryzyko, że sprzedaż portali będzie ograniczała się do jednorazowej transakcji. Polskie portale finansowe ? konkludują ? są obecnie serwisami umożliwiającymi porównanie produktów i co najwyżej przekazują dane klienta do konkretnej instytucji finansowej. Dopiero infrastruktura podpisu elektronicznego jest w stanie w sposób zasadniczy zmienić rynek i umożliwić portalom finansowym efektywną sprzedaż produktów. Jej zaistnienie prognozują oni nie wcześniej niż w 2002 r.
urszula zielińska