Analitycy liczą jednak na Greenspana

Gospodarka USA zwalnia tempo, ale czołowi amerykańscy stratedzy inwestycyjni prognozują, że w tym roku indeks Standard&Poor's 500 wzrośnie o 7%, natomiast od połowy grudnia br. do końca 2001 r. powinien zyskać 18%. Liczą, że akcjom pomoże Federal Reserve poprzez redukcję stóp procentowych.

Dane upublicznione przez departament handlu wskazują na lekki wzrost zapasów w hurtowniach. Listopadowa dynamika wyniosła 0,3%. Było to wprawdzie zgodne z oczekiwaniami specjalistów, ale jednocześnie świadczy o stopniowym ograniczaniu zamówień, co związane jest ze spodziewanym spadkiem popytu. Na razie ten proces dostosowawczy przebiega dość gładko i nie widać niebezpieczeństwa nagromadzenia się zbyt dużych zapasów. Wielkość sprzedaży hurtowej w październiku wyniosła 251 miliardów dolarów i była niemal taka sama, jak we wrześniu, co może zwiastować problemy w przypadku nawet niewielkiego wzrostu zapasów.Innym niepokojącym sygnałem jest słabnące tempo powstawania nowych miejsc pracy. Wskaźnik bezrobocia po dłuższym okresie utrzymywania się na poziomie bliskim najniższego w ostatnich 30 latach zaczyna rosnąć. W listopadzie wzrósł z 3,9% do 4%. W tym okresie powstało zaledwie 94 tys. nowych miejsc pracy, wprawdzie więcej niż w październiku, ale znacznie mniej niż notowano w poprzednich miesiącach tego roku, nie mówiąc o ubiegłym.Słabnący rynek pracy może doprowadzić do spadku zaufania konsumentów i ograniczenia popytu, na co przemysł zareagowałby zmniejszeniem produkcji i redukcją zatrudnienia. W połowie przyszłego roku bezrobocie ma wynieść 4,5%.Indeks nastrojów konsumentów firmowany przez uniwersytet Michigan w grudniu spadł do najniższego poziomu od dwóch lat, a analitycy czołowych domów inwestycyjnych korygują w dół swoje prognozy wzrostu PKB. Goldman Sachs, który do niedawna liczył na 3,2-proc. dynamikę w przyszłym roku, spodziewa się obecnie tylko 2,5%. ? Gospodarka amerykańska nie jest tak silna, jak wielu z nas chciałoby wierzyć. Silne ciosy w postaci wysokich cen energii czy międzynarodowego kryzysu gospodarczego z łatwością mogłyby ją powalić ? twierdzi Sung Won Sohn, główny ekonomista Wells Fargo.Andrew Hill, komentator ?Financial Times?, już widzi sępy krążące w poszukiwaniu najsłabszych ofiar. Prywatne fundusze hedgingowe gromadzą środki, by w odpowiednim momencie zacząć skupować zobowiązania, a firmy prawnicze wyspecjalizowane w bankructwach i prawach kredytodawców zwiększają zatrudnienie. Jednak jak dotąd niewiele amerykańskich korporacji mówi o trudnościach.

W.Z. ?Wall Street Journal?, ?Financial Times?