14.12.Londyn (PAP/Bridge Telerate) - Ceny ropy na Międzynarodowej Giełdzie Paliw w Londynie wzrosły nieznacznie w czwartek po trzech dniach znacznych spadków - informują brytyjscy dealerzy. Za baryłkę ropy Brent z Morza Północnego z dostawą w styczniu (kontrakty na nią wygasają w piątek) płacono w czwartek wczesnym popołudniem na giełdzie paliw IPE w Londynie 25,72 USD - o 58 centów więcej (2,3 proc.) niż podczas środowego zamknięcia. Baryłka ropy Brent staniała w środę o ponad 7 proc., do 25,15 USD i był to najwyższy jednodniowy spadek od 17 sierpnia tego roku. Cena ropy na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku w transakcjach elektronicznych wzrosła w czwartek początkowo o 30 centów ( 1 proc.) do ponad 29 USD za baryłkę, ale potem spadła do 28,70 USD. Tymczasem przedstawiciel ONZ poinformował w czwartek, że w najbliższym czasie z portu Mina al-Bakr wypłynie załadowany iracką ropą pierwszy tankowiec. Dwa inne przystąpiły zaś do napełniania zbiorników, a kilka kolejnych czeka w porcie na załadunek. Nie ma natomiast żadnego tankowca w innym porcie, z którego transportowana jest iracka ropa - w tureckim Ceyhan. Ceny ropy znacznie spadły w ciągu ostatnich sesji na międzynarodowych giełdach paliw. Potęguje to niepokój zarówno wśród eksporterów tego surowca, jak i obserwatorów rynku. Zarówno jedni, jak i drudzy coraz częściej mówią o możliwości zmniejszenia produkcji ropy przez kraje OPEC - a takiej decyzji można się spodziewać już w drugiej połowie stycznia, bo wtedy (17.I.) eksporterzy z organizacji spotkają się w Wiedniu. "Jest bardzo realna szansa, że OPEC poinformuje nas w styczniu o obniżeniu poziomu produkcji" - powiedział Bruce Evers, analityk rynku paliwowego w Investec Henderson Crosthwaite. Zapowiedział to już nawet sam przewodniczący OPEC Ali Rodriguez, który w wywiadzie radiowym stwierdził, że jeśli spadające od kilkunastu sesji ceny ropy na świecie nie ustabilizują się w najbliższym czasie, to grupa eksporterów może obniżyć dostawy tego surowca o 1 mln baryłek dziennie.(PAP)